Na łamach naszego blogu pisaliśmy już o Virtua Tennis Challenge. Pierwszy wpis dotyczący tej sportowej produkcji studia SEGA był jednak tylko i wyłącznie zapowiedzią. Na szczęście dzisiaj możemy już napisać Wam więcej szczegółów dotyczących tenisowego hitu znanego do tej pory przede wszystkim z PC-tów. Jesteście zatem gotowi na wejście na wirtualny kort? Jeżeli tak, to bierzcie rakietę w dłoń i zacznijcie serwować!
Początkowo gra Virtua Tennis Challenge dostępna była jedynie dla użytkowników Xperii Play. SEGA dość szybko jednak stwierdziła, że więcej zarobi, udostępniając swój sportowy hit dla wszystkich Androidowców, dlatego już pod koniec marca Virtua pojawiła się w Google Play i jest tam do dzisiaj, zbierając przy tym bardzo dobre recenzje.
To, co szczególnie powinno się podobać w mobilnej wersji Virtua Tennis, to opcja umożliwiająca serwowanie piłki zgodnie z zamierzeniami użytkownika. Dzięki temu możemy, na przykład, uderzyć piłkę mocno bądź technicznie (podkręcając ją), a to świetna wiadomość dla wszystkich fanów tenisa, którzy chcieliby na swoich telefonach pograć w grę polegającą nie tylko na bezmyślnym uderzaniu w ekran w momencie, gdy piłka zostanie przebita na naszą stronę kortu.
Oczywiście w tenisowym hicie SEGI nie zabrakło również opcji kariery, w której możemy jednym wybranym tenisistą latać po całym świecie, biorąc udział w przeróżnych turniejach (tych mniej i bardziej prestiżowych) i zarabiając wirtualne pieniądze.
Niestety, poza świetną oprawą graficzną i dość dobrym trybem Single Player, Virtua Tenis Challenge nie oferuje swoim użytkownikom niczego szczególnego. Brakuje w niej chyba przede wszystkim opcji gry sieciowej, choć na szczęście funkcje jej w pewnym sensie zostały zastąpione grą przez bluetooth, która – przynajmniej tak nam się wydaje – zaczyna już odchodzić do lamusa i raczej nie powinna pojawiać się w nowych produkcjach.
Virtua Tennis Challenge można pobrać z Google Play. Cena gry wynosi prawie 16 złotych.