Mam nieodparte wrażenie, że najnowszy PAC-MAN jest lepszy od swojej podstawowej, pikselowej wersji. Myślałam, że tego nigdy nie napiszę, ale jednak – stało się! PAN-MAN Bounce to majstersztyk pobudzający wszystkie komórki ludzkiego mózgu. Jeśli do tej pory nie mieliście okazji przetestować apki, koniecznie nadróbcie zaległości, bo warto!
Gra podzielona jest na dziesiątki leveli pogrupowane na różnych wysepkach. By móc dostać się do kolejnego epizodu, należy zebrać odpowiednią ilość gwiazdek za poprzednie etapy, zapłacić wirtualną (ekskluzywną) walutą, bądź poczekać kilkadziesiąt minut. Da się zrobić wszystko bez mikropłatności, bazując jedynie na oglądaniu co jakiś czas sponsorowanych reklam.
PAC-MAN musi mieć energię do działania. Traci ją z każdym podejściem do pokonania levelu. Oczekiwanie na naładowanie się sił nie jest długie, ale zawsze ratują nas reklamy, dzięki którym możemy zdobyć aż 3 wskaźniki wystarczające na trzy rozgrywki.
Plansza do gry jest kolorowa. Naszpikowana została (zależnie od poziomu) – duszkami, labiryntami, ruchomymi strzałkami przekierowującymi głównego bohatera w określone miejsce i przede wszystkim – gwiazdkami. Każdy poziom możemy ukończyć z zapasem 3 odznak.
Jeżeli w którymś momencie nam ,,nie pójdzie”, możemy skorzystać z podpowiedzi. Tu znowu miłe zaskoczenie, bo zamiast płacenia, mamy możliwość obejrzenia video. I tym sposobem pokonujemy kolejne etapy w drodze do upragnionego domu naszej postaci.
Kultowy Pac-Man nabrał wigoru i tym razem nie stawia jedynie na szybkość, lecz przede wszystkim na myślenie. To zdecydowany strzał w dziesiątkę :)
Pobierz w AppStore, bądź w Google Play.
