Into The Circle to nowość na jabłuszkowe urządzenia. Jeśli lubicie aplikacje, dzięki którym możecie się zrelaksować, gra z tego wpisu przypadnie Wam do gustu. Nie spodziewajcie się rozbudowanych misji. Cel jest zawsze jeden – trafić małą piłeczką we wnętrze okręgu.
Każdy z okręgów zawiera w swoim centrum dodatkowy okrąg ze znaczkiem ,,x”. Jest to ważny punkt, o którym za chwilę wspomnę. Na początku warto powiedzieć o co w ogóle chodzi w grze i jaki jest sposób sterownia.
Otóż – zaczynamy zabawę w środku jednej z kul. Musimy przedostać się na kolejną, więc by tego dokonać, przytrzymujemy palec na ekranie w momencie, w którym wahadło wyznaczy odpowiedni kierunek. Im dłużej nasz palec będzie tkwił na planszy, tym dalej poleci wystrzelona przez nas kula.
Ogólnym celem jest zmieszczenie się w granicach dużego okręgu – za to dostajemy jeden punkt. Jeżeli uda nam się trafić w samo centrum, możemy spodziewać się bonusa.
W momencie, w którym piłka zostanie wyrzucona w przepaść, bądź spadnie z okręgu, przegrywamy. Mamy dwie opcje: albo zaczynamy od zera, albo kontynuujemy, wykorzystując do tego dane nam wcześniej gwiazdki. Jedna reanimacja pochłania 5 sztuk, więc ofiarowane 15 wykorzystujemy w mgnieniu oka.
Chcąc zaopatrzyć się w dodatkowe gwiazdki, bądź skórki, musimy zapłacić w prawdziwych pieniądzach. Czy warto wydawać na coś takiego kasę? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Gra jednak warta uwagi :)