Aplikacja Frytkę? to twór polskiego autora, Michała Stawarza. Jeżeli interesują Was wszędobylskie promocje, przeceny i kupony rabatowe, koniecznie zapoznajcie się z tą apką – przysporzy Wam wiele radości, a dodatkowo umożliwi zachowanie kilku złotych w kieszeni ;)
Oto i ona – w większości pomarańczowa, przyjemna w obsłudze i miła dla oka aplikacja Frytkę?. Co znajdziemy w narzędziu, czego nie spotkamy w innych produkcjach tego typu? Chyba przede wszystkim kupony nadające się jedynie na polski rynek, co bardzo nas cieszy. Zamiast skupiać w sobie tysiące różnych przecen, twórca skupił się na czymś, co przyda się każdemu Polakowi – kuponach i zniżkach do polskich sieci handlowych.
Aplikacja w lewym górnym rogu posiada menu, w którym znajdziemy interesujące nas sklepy. Nie zdziwcie się, jeżeli wejdziecie i nie znajdziecie zaawansowanej listy. Narzędzie aktualizuje promocje i dopasowuje je czasowo do obowiązywania. Jeżeli coś jest nieaktualne, znika, jeśli sklep nic nie oferuje, nie widnieje na liście. Jeżeli jednak już coś się na niej znajduje, możemy być pewni, że będzie tam czekać na nas jakaś miła niespodziewajka :)
Większość kuponów można zrealizować pokazując urządzenie w sklepowej kasie. Oczywiście na ekranie powinien być wyświetlony kupon, by zgodnie z nim obniżyć nam cenę.
Jeżeli miałabym oceniać wygląd apki, to dałabym dużego plusa. Możliwości zdobyłyby trochę mniejszą notę – na obecną chwilę przecen jest może po prostu zbyt mało. Z drugiej jednak strony po co robić coś tylko po to, by miało masę opcji? Żeby człowiek gmatwał się w menu i nie wiedział co do czego służy? Zmieniam zdanie – jest świetnie i tak, jak być powinno. Po co dawać coś, do czego i tak nigdy nie zajrzymy? Oszczędzajmy więc wspólnie z Frytkę? :)
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.
