Macie za mało znajomych, albo wręcz przeciwnie – macie ich całą masę i chcecie powiększyć jeszcze grono przyjaciół? Pobierzcie aplikację Twoo i szukajcie :) Logowanie do programu następuje przy pomocy Facebooka, bądź założenia nowego konta. Później jest już z górki (o ile nie natraficie na problem z FB jak to miało miejsce w moim przypadku).
W aplikacji od Massive Media miałam spore problemy z rejestracją, lecz na to zdążyłam już pomarudzić na wstępie. Pierwsze odpalenie okazało się być strzałem w dziesiątkę, o ile ktoś szuka drugiej połówki. Na ekranie pojawiło się zdjęcie mężczyzny w określonym widełkami wieku i informacja ,,czy ta osoba Ci się podoba?”. Nie sądziła, że Twoo to typowy portal randkowy.
Jako średnia fanka takich zabaw, postanowiłam przejść do konkretów, czyli do zakładek. Znalazłam w nich informacje o własnym profilu, komunikat o swojej popularności, odkrywanie nowych ludzi, dodawanie znajomych, wiadomości, ostatnich odwiedzających, kto mnie lubi, kogo ja lubię itp.
Korzystanie z aplikacji jako anonimowy użytkownik kosztuje tygodniowo prawie 4 euro. Nie wiem po co ktoś miałby robić coś takiego, ale różne przypadki chodzą po świecie i na nich właśnie producenci zarabiają. Poza anonimowością, użytkownik zyskuje dostęp do oglądania wszystkich odwiedzających swój profil wszystkich który dodali go do ulubionych i sprawdzanie statusu odczytania wiadomości.
Pakiet podstawowy jest okrojony do tego, co jest zawarte w aplikacji minus premium. Apka świetnie sprawdzi się jako portal randkowy, jak również miejsce do poszukiwania przyjaciół. Przy osobach zarejestrowanych widnieje informacja o statusie związku, byciu online, miejscu zamieszkania i podobnych.
Pisanie wiadomości jest proste, podobnie jak lajkowanie zdjęć. Jeśli szukacie drugiej połówki, może akurat w te święta uda Wam się ją znaleźć :) Uważajcie na siebie – wiecie co potrafi się dziać w ,,internetach” :)
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.