Nie będę owijać w bawełnę – Mr. Jumper to gra, która z jednej strony bardzo mi przypadła do gustu, a z drugiej przyprawiła o dodatkową umiejętność wypowiadania niecenzuralnych słów z prędkością światła. Jeżeli szukacie dynamicznej, minimalistycznej i jednocześnie rozległej gierki, zdecydowanie możecie przyjąć do swej smartfonowej pamięci Mr. Jumper.
Produkcja podzielona jest na 3 światy, czyli łącznie 60 poziomów. Walutą w grze są dziwne bileto-kartki. Możemy za nie kupić nowych bohaterów. Wśród nich znajdą się zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Różnice polegają przede wszystkim na umiejętnościach wysokiego skakania, co jest bardzo istotną kwestią w zabawie.
Po kilkudziesięciu minutach testów udało mi się zgromadzić 65 biletów (chociaż powiem szczerze – nie wiem ile dostałam na start). Z tego co się orientuję, maksymalnie 5 sztuk zebrałam w grze, więc wychodzi na to, że zbieranie na nową postać może trochę zająć…
Ok – przejdźmy do samej rozgrywki. Akcja gry toczy się w różnych miejscach, począwszy od blokowisk, skończywszy na lasach. Naszym zadaniem jest przytrzymywanie palca na ekranie odpowiednio długo, by postać mogła swobodnie pokonywać kolejne platformy bez spadania w przepaść.
Jeżeli pacniemy w wyświetlacz raz, bohater wykona mini-skok – czasem jest on konieczny do zbliżenia się do przepaści i wykonania długiego wyskoku. Nie ma czegoś takiego, jak spacer – Mr. Jumper porusza się tylko i wyłącznie przy pomocy skoków, więc samodzielnie musimy opracować sobie technikę, dzięki której będziemy dostawać się w zaplanowane miejsca.
Levele nie są bardzo długie, lecz wystarczające, by człowieka wkurzyć (przynajmniej na początku). Nie ma zapisów śródlevelowych, więc jeżeli nie dojdziemy do końca, dany etap będziemy musieli męczyć do skutku.
Oprawa dźwiękowa jest dość monotonna. Ciągle z głośników leci taki sam utwór, co z czasem może denerwować. Grafika jest minimalistyczna, ale akurat mnie przypadła do gustu. Jestem ciekawa jak poradzicie sobie z opisywanym tytułem :) Dołączy do ulubionych, czy może wyleci z wielkim hukiem z dopiero co pobranych apek? :)