Mogłoby się wydawać, że gra Fly With Me została stworzona jedynie na potrzeby usuniętego niedawno Flappy Bird. Nic bardziej mylnego. Gra jest w sieci od prawie dwóch lat. Dopiero teraz zyskała popularność – oczywiście wszystko dzięki Flappy! Jak wypadła w naszych testach?
Zapowiadało się marnie. Electronic Arts słynie z tego, ze wydaje raczej dobre pod względem graficznym gry. Fly With Me nie zachwyca wizualnie, lecz to nie jest najważniejsze. 45 leveli przechodzi się z wielką przyjemnością.
W grze poruszamy się małym ptaszkiem. Naszym zadaniem jest latanie od jednego karmnika do drugiego. Podczas podróży, będziecie mieć okazję na spotkanie wielu niebezpieczeństw. Zacznijmy jednak od przyjemności. Nasza ptaszyna do życia potrzebuje owadów – zbieramy wiec po drodze wszystkie muchy, jakie wpadną nam do pyszczydła.
Poza wspomnianymi owadami, zbieramy również koła zębate, które umożliwiają odblokowanie specjalnego robo-ptaka. Poza kołami, musimy kolekcjonować gwiazdki. Aby przejść do kolejnego levelu, musimy złapać chociaż jedną.
Podobnie jak we Flappy Bird, w opisywanej grze będziemy musieli pokonywać specjalne, wąskie tunele. Nie skaczemy pomiędzy dziwnymi rurami, lecz kierujemy się do wnętrza drzewa, aby przelecieć przez wydrążony pień. Początkowo dziury są dość duże, jednak z czasem, kiedy przechodzimy do kolejnych leveli, stają się mniejsze i trudniej jest się przez nie przedostać.
W produkcji spotkacie się z wiatrami (jakkolwiek to zabrzmi :) Mogą Wam się wydawać sprzymierzeńcami, lecz często potrafią bardzo zmylić i zdmuchnąć ptaka tak mocno, że tylko walenie w ekran dziesiątki razy umożliwi uratowanie się z opresji. Oczywiście nie zawsze wiatr jest zły. Może się zdarzyć tak, że wpadniecie w powietrzny wir, który umożliwi Wam przejście gry, prawie nie dotykając ekranu.
Poza wiatrem musicie uważać na konary drzew, oraz korony. Każdy element planszy jest śmiertelny, kiedy się z nim zderzycie. Jeżeli nie będziecie w odpowiednim rytmie dotykać ekranu, możecie pożegnać się z dobrym wynikiem.
Aplikacja jest obecnie darmowa. Jeszcze kilka dni temu kosztowała dolara. Warto skusić się na nią jak najszybciej. Zabawa jest przyjemna, podobna do Flappy Bird, lecz dużo łatwiejsza i bardziej rozbudowana. Polecam :)