Do niedawna wydawało mi się, że frajdę dają produkcje, gdzie chodzi o to, by kierować ruchem na drogach. Po przetestowaniu Burnout CRASH przekonałem się jednak, iż nic nie jest tak przyjemne jak powodowanie… karamboli na bardzo zatłoczonych skrzyżowaniach.
W Burnout CRASH kierujemy z pozoru zwykłym samochodem. Naszym zadaniem nie jest jednak dotrzeć w jednym kawałku do mety. Wręcz przeciwnie. Musimy robić wszystko, by nasz pojazd jak najbardziej się zniszczył, a przy okazji spowodował niemałe szkody u innych. Ujmując to inaczej – chodzi o robienie na ulicy jak największej rozpierduchy!
Electronic Arts w swojej grze przygotowało trzy tryby gry, dzięki czemu powinni być zadowoleni gracze o różnych charakterach. Na nudę narzekać na pewno nie będą osoby lubiące rozgrywki na czas, a także ci, których przede wszystkim bawi bicie własnych rekordów punktowych.
Akcja gry Burnout CRASH rozgrywa się w sześciu różnych lokalizacjach. Autorzy opisywanej produkcji przygotowali mnóstwo misji do wykonania i różnego rodzaju dodatków, które urozmaicają rozgrywkę i skutecznie zachęcają nas do dalszych prób na wirtualnych drogach.
Wygląd Burnout CRASH, a także jej oprawa audio, nie pozostawia wiele do życzenia. Jedyne, co zmieniłbym w grze, to sterowanie. Jakoś nie lubię „machania” palcami przez kilkanaście minut non-stop, wolę prostsze rozwiązania. A jak jest z Wami?
Burnout CRASH do pobrania za $0,99 w AppStore
Ocena Appsblog.pl: 8/10