Mogę się mylić, ale myślę, że większość z Was nie lubiła w szkole przedmiotu zwanego chemią. I raczej trudno się temu dziwić. Gdybyście jednak chcieli nieco zmienić skojarzenia z nauką Marii Skłodowskiej-Curie, zachęcam Was do zapoznania się z tym, co oferuje ciekawa gra o nazwie Fling Theory, która będzie bohaterką tego wpisu.
W Fling Theory wcielamy się w postać czerwonej kuleczki, której zadaniem jest przeżycie w wirtualnym świecie i dotarcie do końca odpowiedniej planszy. Autorzy opisywanej produkcji zapewniają, że ich gra ma wiele wspólnego z chemią i fizyką. Nie jestem w stanie to ocenić, choć widać niemal od samego początku, że nic w grze nie dzieje się przypadkiem, a więc rządzą w niej jakieś prawa. Niestety, brak mi wiedzy, by stwierdzić na ile odzwierciedlają one rzeczywistość.
Plansze przygotowane w Fling Theory na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo skomplikowanie. I takie faktycznie są. Trudno się od razu połapać, o co dokładnie w nich chodzi. Z biegiem czasu dochodzi się jednak do odpowiedniej wprawy, tak więc w ogóle się tym nie przejmujcie.
Jeśli chodzi o poziom trudności, to muszę przyznać, że gra z tego wpisu nieźle dała mi w kość. Liczne przejścia i pułapki występujące w levelach sprawiają, że Fling Theory bez dwóch zdań nazwać można produkcją, która nie jest przeznaczona dla mało dojrzałych użytkowników smartfonów.
Choć w grach tego typu wygląd jest sprawą drugorzędną, warto, byście spojrzeli na screeny. Fling Theory to naprawdę ładnie prezentująca się produkcja, która przy odpowiedniej muzyce potrafi nam ukraść naprawdę wiele czasu.
Fling Theory do pobrania za $1,29 w AppStore
Ocena Appsblog.pl: 9/10