Tytuł specjalnie dwuznaczny. W końcu jest to konwersja znanej gry zręcznościowej z kurami w roli głównej. Jednak twórcy przycelowali też w wrażliwy punkt gracza. Jak bardzo boli?
Ban Ga (Bazinga?) to wietnamski atak na nasze telefony przygotowany przez studio giang.nara. Już na samym wstępie radzę ostrożnie czytać cokolwiek co się pojawi na ekranie, bądź… Nie instalować tej sprytnej pułapki. Chyba, że posługujecie się perfekcyjnie wietnamskim, bo gra nie doczekała się nawet angielskiego tłumaczenia, przez co wszystkie komunikaty wyglądają bardzo podejrzanie. Sam nie ucierpiałem, grałem na telefonie z zablokowanym kontem. Na całe szczęście.
Gra polega na kierowaniu malutkim stateczkiem kosmicznym, który z niewiadomych powodów natknął się na stado kosmicznych kurczaków. Nie ma czasu na wyjaśnienia, strzelaj! Kurczaki latają po ekranie, rzucając w nas jajkami, które niszczą nasz wehikuł. Zestrzeliwując ptaki, które zrzucają na nas pieczone nóżki. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, to zabawa jest wciągająca, przynajmniej na pierwsze parę poziomów. Sterowanie trochę leży, ale jeśli się przyzwyczaimy to da się grać. Do czasu, aż nie zaczną wyskakiwać nam dziwne komunikaty po wietnamsku, które mogą wydawać się zwykłymi reklamami, jednak są to pozwolenia na UWAGA wysyłanie sms’ów w naszym imieniu. Na niebagatelne sumy, by kupić trochę waluty w grze.
Technicznie sama rozgrywka wypada dość przeciętnie, ale nie ma tragedii. Grafika wygląda dość przyjemnie, nie tnie się za bardzo. Dźwięk został zapożyczony bodajże z komputerowego odpowiednika, ale nie dam głowy, dlatego powiem, że jest przyzwoity. Tłumaczenia w ogóle nie ma, musiałem iść ostro na żywioł, żeby przebrnąć przez te wszystkie menusy. I oczywista pułapka z SMSami ciągnie cały ten sukces i ocenę prosto na dno.
Podsumowując, gra jest całkiem dobra, ale nie radzę się za nią zapoznawać, dopóki twórcy nie zechcą trafić na trochę mniej skośnooki rynek. Ogólna ocena to 2/10.
Za darmo w Google Play.