100 Toilets 2 to przedstawicielka gier z kategorii ,,room escape”. W przypadku aplikacji z tego wpisu, nie będziemy szukać sposobu na wydostanie się z pokoju, lecz z ciasnej toalety.
Nie powiem, by tematyka gry była jakoś szczególnie przyjemna, lecz widoki toalety (czasem nawet zapchanej) i umywalki, nie przyprawiały mnie o obrzydzenie – wręcz odwrotnie. Spędziłam w produkcji miłe chwile, chociaż nie sądzę, bym do niej jeszcze powróciła. W dalszej części wpisu dowiecie się więcej.
Ja to zwykle bywa w przypadku tego typu gier, zadaniem gracza jest znalezienie sposobu na otwarcie drzwi. W 100 Toilets 2 do pokonania mamy aż 100 różnych plansz. W zależności od poziomu, będziemy zmagać się z kluczami, bądź szyframi. Wskazówki dotyczące gry znajdziemy tylko na początku – później będziemy zdani tylko i wyłącznie na siebie.
Toaleta składa się przede wszystkim z umywalki i kibelka. Im wyższy poziom uda nam się osiągnąć, tym więcej przedmiotów będzie przybywać. Początkowo klucze będą ukryte w dość prostych miejscach, jak na przykład za lustrem, w muszli klozetowej, czy w umywalce. Z czasem trzeba będzie się porządnie natrudzić, by odszukać fanty.
Prawie każdy element a planszy reaguje na nasz dotyk. Dysponujemy włącznikiem światła, spłuczką, kranem z ciepłą i zimną wodą, specjalnym systemem wentylacji itp. Jeżeli przebrniecie przez kilka pierwszych leveli, poznacie drzwi z systemem otwierania za pomocą szyfru. Gdy spotkamy się z komputerem, będziemy musieli postarać się o znalezienie kodu dostępu. Ten potrafi być zapisany na rolce od papieru, bądź w innych, strategicznych miejscach.
Gra jest zabawna, lecz nudzi się po niezbyt długim czasie. Lubię tego typu aplikacje, więc produkcja studia Cybegate przypadła mi do gustu. Nie jest to jednak apka, z którą chciałabym się związać na dłużej. Widywałam lepsze i bardziej skomplikowane. Polecam początkującym :)