Studio Tiny Bytes pokazało w ostatnim czasie światu swoją nową produkcję, a mianowicie Zoo Landing. Czym jest gra, w nazwie której znajduje się zwierzęce ,,więzienie”? O tym przekonacie się w dalszej części tego wpisu.
Zoo Landing to prosty ,,tap tap”, w którym naszym zadaniem jest wspięcie się na możliwie najwyższe piętro wieżowca. Wieżowiec jak zapewne się domyślacie, nie ma końca. To przekłada się więc na brak ograniczeń w zabawie. Możemy pędzić w górę tak długo, jak tylko będziemy w stanie.
Pacnięcie w ekran powoduje przeskoczenie bohatera z jednej strony bloku na drugi. Postacią, którą przychodzi nam sterować, jest krokodyl… w wannie. Żeby wcielić się w rolę innego zwierzaka, musimy uiścić opłatę w wysokości jednego dolara. Czy warto? Raczej nie :)
Żeby nie było tak prosto, z nieba bez przerwy spadają różnego rodzaju przedmioty. Wśród nich znajdują się zarówno przedmioty użytku codziennego, jak również pojazdy. Jedno zderzenie z jakimkolwiek obiektem może skończyć się dla nas tragicznie.
Z czasem, w miarę osiągania kolejnych wysokości i zgarniania fantów w postaci owoców, czy gwiazdek, mamy okazję na przetrwanie nawet po teoretycznej porażce.
Jeżeli podczas spadania zauważymy przyczepiony do ściany gadżet, powinniśmy się na niego ,,nabić”, by natychmiastowo ponownie wystrzelić w powietrze. Jeżeli miniemy się z przeznaczeniem, będziemy musieli zacząć od nowa.
Gra prezentuje się całkiem sympatycznie. Nie ma w niej nic szczególnego, ale takie zręcznościówki zawsze przydają się na kibelku, czy w trakcie krótkiej przerwy.
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.
