Racjonalne myślenie w ekstremalnych sytuacjach nie przychodzi człowiekowi łatwo. Jeżeli chcielibyście, chociażby w wirtualnym świecie, sprawdzić, jak radzilibyście sobie z główkowaniem w trudnym momencie Waszego życia, powinniście sprawdzić się w grze o nazwie Tlaloc’s Temple.
W Tlaloc’s Temple wcielamy się w tajemniczą postać, prawdopodobne podróżnika, który zwiedzając świątynię zabłądził bądź też rzucona została na niego klątwa i stara się za wszelką cenę znaleźć wyjście z beznadziejnej sytuacji. Sprawa nie jest prosta, bowiem na wspomnianego osobnika czyha w budynku mnóstwo niebezpieczeństw – kolce, ruszające się włazy i tym podobne.
Do przejścia mamy w grze szesnaście poziomów. Liczba może imponująco nie wygląda, ale naprawdę zabawy jest całkiem sporo. Nie przechodzi się bowiem żadnego levelu w kilka minut, a potrzeba na to zdecydowanie więcej czasu. Jak dla mnie – jest to ogromny plus, ponieważ lubię gry wymagające sporego myślenia.
Sterowanie w Tlaloc’s Temple ogranicza się do wykorzystywania dwóch przycisków. Jednym chodzimy, a drugim – wykonujemy akcję przypisaną konkretnemu przedmiotowi. Jak to zwykle w przygodówkach – do zrozumienia zasad nie potrzeba więcej niż umysłu przedszkola, ale do przejścia gry taki sam poziom intelektualny już nie wystarcza.
Audiowizualnie opisywana gra nie jest czymś, co nazwać można profesjonalnym produktem mobilnym. Plansze rewelacyjnie nie wyglądają. Niektórzy rzekliby pewnie nawet, że są brzydkie. Wydaje mi się jednak, że warto czasem dać grze szansę, nawet jeśli nie wygląda atrakcyjnie na pierwszy rzut oka.
Tlaloc’s Temple do pobrania za 4,07 PLN w Google Play
Ocena Appsblog.pl: 6/10