Tap of War to jedna z gier, która sprawiła mi najwięcej radości podczas zabawy z nią. A to wszystko dlatego, że w grze znajduje się świetny tryb multiplayer, który przeraża swoją prostotą. No cóż – jak widać, proste pomysły są najlepsze i oczywiście najłatwiejsze do zrealizowania.
Przejdźmy więc do wytłumaczenia zasad gry. Naszym zadaniem jest pokonanie przeciwnika w przeciąganiu liny. Linę pociągamy przez naciskanie przycisku TAP. Im szybciej wciskamy, tym mocniej przeciągana jest lina.
Mamy dwa tryby. Pierwszy to single player, gdzie walczymy z komputerem, który z każdym poziomem, na który przechodzimy poprzez wygraną, wciska coraz szybciej i szybciej z równym tempem. Zabawa taka jest niesamowicie nudna, nie ma emocji. Co innego w drugim trybie.
Drugi tryb pozwala nam na walkę z prawdziwym przeciwnikiem, który siedzi obok nas. Kładziemy telefon między dwoma osobami i na naprzeciwległych rogach wyświetlacza pojawia się TAP. Wystarczy multitouch i szybkie palce. Walczymy między sobą zaciekle. Walka jest niesamowicie przyjemna, gra powoduje mnóstwo śmiechu i satysfakcji. Można założyć się na przykład o pi.. tzn. czekoladę i grać :) Małe urozmaicenie na słabej imprezie.
Graficznie jest ok – więcej nie można tutaj wymyśleć. Dźwięków również nie ma zbyt wiele, bo niby po co.
Strasznie polecamy grę, ale tylko w przypadku, gdy mamy z kim grać. Samotnie jest nudno. Szybkie wciskanie powoduje ból ręki – zwłaszcza na wyższych poziomach i w konkurencji z innymi.
Za darmo w Google Play.