Pamiętacie jeszcze czasy, kiedy to bierki były najlepszą zabawą podczas rodzinnych spotkań? Dzieciaki odchodziły na bok i bawiły się plastikowymi pałeczkami. Nie pamiętacie? Najwyższy czas, byście poznali jedną z najlepszych i najtańszych zabaw zręcznościowych, jakie kiedykolwiek człowiek wymyślił ;)
W Sticks HD znajdziemy dwa tryby gry – jeden na czas, gdzie każdy źle wykonany ruch sprawia, że odejmowane nam są cenne sekundy. Druga opcja to najlepsze rozwiązanie dla leniuchów, którzy nie przepadają za upływającym czasem.
Sterowanie jest banalne, gdyż opiera się jedynie na dotyku wirtualnych patyczków. Zasady gry są teoretycznie proste, lecz w praktyce sprawiają często dużo problemów. Musimy w taki sposób zabierać pojedyncze patyczki, by nie naruszyć innych.
Bierzemy się do roboty i wyciągamy kolejno kolorowe obiekty. Na początku skupiamy się na tych, które nie dotykają innych. Jeżeli takowe nie występują, warto zająć się stosem. Jeżeli zdarzy się (szczególnie w trybie klasycznym) jakaś wpadka, zostaną nam odjęte cenne sekundy. Dolny pasek wskazuje pozostałą ilość czasu do ukończenia zadania. Nie jest to jednak zegar, który odmierza czas do ukończenia poziomu. To tylko wskaźnik naszego ,,życia”.
W związku ze swoim lenistwem, najbardziej przypadł mi do gustu ,,vs time”. Co prawda jest to swego rodzaju walka z czasem, ale żaden mój ruch nie był ograniczony przez odejmowane sekundy.
Zbieranie punktów jest w produkcji od Henrique Guttler Morbin bardzo przyjemne. Mamy okazję na sprawdzanie swoich wyników. Brakuje mi trochę możliwości gry ze znajomymi. W końcu rzadko kiedy bawimy się w bierki w pojedynkę. Autorzy prawdopodobnie byli innego zdania i dali szansę na wykazanie się alienom :)
Podsumowując ,,za” i ,,przeciw” stwierdzam, że każdy powinien mieć Sticks na swoim smartfonie. To świetna zabawa, która może być kontynuowana dosłownie wszędzie.