Czytając książki nieraz można spotkać się ze słowem, którego znaczenia nie rozumiemy. W takich sytuacjach najczęściej korzystamy z tradycyjnej metody, jaką jest sprawdzenie słownika, lub wpisujemy interesujące nas słowo do wyszukiwarki internetowej. Pytanie tylko po co utrudniać sobie życie, skoro wystarczy jedynie zrobić zdjęcie interesującego nas słówka i czekać na to, jak program wyświetli jego definicję?
SnaPanda to niezwykle przydatna aplikacja, którą doceni każdy, kto często czyta różnego rodzaju książki i nie zawsze ma ochotę nosić ze sobą tradycyjny słownik, by zrozumieć znaczenie jakiegoś wyrazu.
Program działa w bardzo prosty sposób. Gdy nie rozumiemy jakiegoś słowa użytego w czytanej przez nas lekturze, uruchamiany aparat w telefonie i robimy zdjęcie nurtującego nas słowa.
Narzędzie, korzystając z technologii OCR, wychwytuje ze zdjęcia niezrozumiałe przez nas słówko, a następnie sprawdza je w słowniku, po czym wyświetla nam gotową definicję danego wyrazu.
Niestety, musimy niektórych zmartwić, ponieważ SnaPanda dostępna jest jedynie w języku angielskim i wyświetla wyrazy występujące jedynie w brytyjskich słownikach.
Mimo wszystko, program może być ciekawym rozwiązaniem dla osób, które czytają publikacje anglojęzyczne, jednak mają dość ciągłego ignorowania kompletnie niezrozumiałych zwrotów, które nieraz mogą przecież całkowicie zmienić sens zdania.
Opisywana przez nas aplikacja może również służyć idealnie jako pomoc do nauki angielskiego, a wszystko dlatego, że definicje pokazywane przez program są napisane w miarę prostym językiem i jest je w stanie zrozumieć każdy, kto chociaż przez jakiś czas miał styczność z angielskim na średnio-zaawansowanym poziomie.
SnaPandę możecie pobrać za darmo z Android Marketu.