W Google Play gry dzielą się na te bardzo lubiane oraz te nielubiane. Czasem jednak zdarza się natrafić na produkcję, która jednych wręcz zachwyca, a innych doprowadza do szału. Do tego typu aplikacji zaliczyć można chociażby grę Samurai Rush – bohaterkę tego wpisu.
Opisywana w tym wpisie produkcja została pobrana ponad milion razy. Od użytkowników Google Play otrzymała średnią ocenę wynoszącą nieco ponad 3. Wynik ten spowodowany jest tym, że większość Androidowców albo oceniło ją na pięć gwiazdek, albo na jedną. Logicznie patrząc, oznacza to, że Samurai Rush ma prawie tyle samo miłośników, co przeciwników. Sytuacja jest dość ciekawa, dlatego postanowiliśmy bliżej jej się przyjrzeć
Głównym bohaterem produktu studia Anton Hultdin jest tytułowy samuraj. Nasze zadanie, jako graczy, polega natomiast w nim na bieganiu przed siebie wspomnianym wojownikiem i atakowaniu przeciwników, którzy biegną w przeciwnym kierunku niż my. I to właściwie wszystko, co gra może nam zaoferować, dlatego chyba jest tak nielubiana przez wielu. Trudno się temu dziwić. W końcu nie każdego bawi bezsensowne bieganie. No może nie do końca bezsensowne, bo do przejścia jest w opisywanej grze 30 – łudząco podobnych do siebie – poziomów.
Jeśli chodzi o oprawę graficzną, Samurai Rush nie prezentuje się jakoś zbytnio dobrze. Plansze może i przygotowane są w miarę ciekawie, ale sposób, w jaki nasi oponenci „padają” po zadanym przez nas ciosie, sprawia, że aplikacja wygląda sztucznie jak mało która produkcja.
Niestety, autorzy gry z tego wpisu nie pokusili się też o zastosowanie w swoim tworze dobrej jakości ścieżki dźwiękowej. Jeżeli zatem należycie do osób, które w aplikacjach cenią sobie przede wszystkim świetną oprawę audiowizualną, samurajowa gra od Anton Hultdin z pewnością nie jest dla Was.
Dla kogo zatem – według nas – przeznaczona jest gra Samurai Rush? Dla tych, co w Google Play nie lubią wydawać dużych pieniędzy i szukają produkcji na przysłowiowe pięć minut.