Run Kelvin to gra, która nie zachwyca ani grafiką, ani efektami dźwiękowymi. Zasadniczo niczym nie zachwyca. Poruszamy się pingwinem po lodowych krach. Naszym zadaniem jest połykanie wszelkiego rodzaju fantów, jakie znajdziemy po drodze i skakanie z jednego kawałka lodu na drugi. Prosto, niby nie dramatycznie, ale jakoś mało ciekawe. Może Wy jesteście innego zdania?
W Run Kelvin wcielamy się w postać pingwina podróżującego po lodowych krach. Jak to zwykle bywa w runnerach, nie mamy poziomów do przejścia – gramy tak długo, aż popełnimy jakiś błąd ( o który jest dość trudno w opisywanej aplikacji). Sterowanie zwierzakiem jest bardzo proste. Używamy tylko jednego palca – do podskoków. Im dłużej przytrzymamy go na ekranie, tym dłuższy i wyższy będzie skok.
Pingwin, jak to pingwin – lubi wcinać rybki. Pomiędzy dryfującymi krami możemy dostrzec przeskakujące ryby – w taki właśnie sposób (skacząc nad wodą) możemy zbierać pokarm dla zwierzaka. Po drodze spotykamy również inne fanty, które możemy, a nawet powinniśmy zbierać. Należy uważać na przeszkadzajki, które pojawiają się w dalszej podróży. Mogą nam wyrządzić sporą krzywdę.
Najważniejsze dla nas są diamenty – są życiodajne. Im więcej ich zbierzemy, tym wyższy próg punktowy osiągniemy. Swoje wyniki możemy zawsze sprawdzić w statystykach.
Jak wspomniałam na samym wstępie – aplikacja nie powala jakością ani innowacyjnością. Pobrałam, usunęłam.
Pobierz Run Kelvin za darmo w Google Play.
Ocena appsblog.pl: 4/10.
