Ragdoll Blaster 3 to prawdziwy ,,must have”. Jeżeli nie mieliście styczności z tą produkcją do tej pory, żałujcie. Na szczęście swój błąd możecie szybko naprawić, pobierając w te pędy apkę z AppStore.
Głównymi bohaterkami produkcji są materiałowe kukiełki. Co prawda wydają dźwięki, lecz są aż nadto martwe. Za pomocą specjalnej armaty, staramy się skierować je w wyznaczone czerwoną tarczą miejsca. Studio Backflip zagwarantowało swoim użytkownikom godziny zabawy, oferując ponad 140 poziomów podzielonych na 7 światów.
Sterowanie armatą (bądź armatami) odbywa się za pomocą jednego palca. Wystarczy dotknąć dowolnego miejsca na planszy, by pojawił się celownik, a przy nim linia przewidywanego lotu kukiełki. O ile na początku wystarczy jedna pacynka do przejścia poziomu, o tyle w dalszych etapach mogą się ich przydać nawet dziesiątki. Moim rekordem było zużycie (darmowe) 180 lalek w celu osiągnięcia sukcesu – po prostu nie zauważyłam drugiej armaty, która skierowana była w przeciwną stronę.
Wśród przeszkód na planszy znajdą się metalowe konstrukcje, drewniane deski, betonowe mury i inne. Niektóre z nich można zniszczyć poprzez wielokrotne kierowanie w nie kukiełek. Jedno jest pewne – w tej grze trzeba myśleć.
W trakcie zabawy zbieramy złote guziki. Możemy za nie kupić nowe postaci o specjalnych umiejętnościach. System mikropłatności co prawda istnieje, ale nie trzeba z niego korzystać, by dobrze się bawić.
Wersja Deluxe (którą właśnie opisuję) posiada dodatkowe poziomy i fenomenalną oprawę wizualną. Jeżeli lubicie kolorowe i dopracowane gry, z pewnością będziecie zachwyceni. Ragdoll Blaster 3 to gra, do której wraca się w każdej wolnej chwili ;)