Raccoon Rascals to banalna pod względem wyglądu, sposobu sterowania i zasad gra zręcznościowa, w której poruszamy się szopem praczem po rozwieszonych między blokami linach. Jak daleko uda nam się zawędrować, bez dostania szczotką w głowę? Na to pytanie odpowiecie sobie sami po testach :) Mnie udało się osiągnąć 200 punktów, z czego jestem niezmiernie zadowolona i dumna.
Nasz szok jest wszystkożerny. Interesują go nie tylko kawałki mięsa, lecz przede wszystkim pyszne ciasta. O ile te pierwsze dość często możemy spotkać na swojej drodze, o tyle ciacha są zarezerwowane dla wytrawnych graczy, którzy już coś potrafią.
Cała filozofia polega bowiem na tym, by w odpowiednim momencie przeskoczyć z niższego piętra na wyższe. Jeżeli nie dotykamy ekranu, szop pędzi od jednej ściany do drugiej, nie zatrzymując się nawet na chwilę. Z czasem wiemy czego unikać, a na co się pokusić.
Przeszkodami są przede wszystkim starsze panie w oknach, prąd biegnący iskrą po sznurku, kable co jakiś czas zamieniające się w zabójcze pułapki, oraz tym podobne.
Po przegranej możemy wznowić swoją grę od momentu zakończenia, oglądając sponsorowaną reklamę. Jeżeli mamy dość pieniędzy, bądź ciastek, otrzymujemy okazję na wykupienie dodatkowych bohaterów. Niektórzy są dostępni za ,,lajka”, na innych trzeba trochę pozbierać. W mojej opinii nie ma sensu inwestować w kolorową postać, która nic nie wnosi do zabawy, lecz co kto lubi :)
Gra nie jest szczególnie wciągająca, ale docenią ją osoby lubiące oddać się przyjemności gry na smartfonie w kibelkowym zaciszu :) Polecam więc i czekam na Wasze rekordy!