Apka o wyjątkowo dziwnej do wypisania i wymówienia nazwie Quetzalcoatl to dzieło studia 1 Button. Jest to gra logiczna, w której przychodzi nam pokonać 180 leveli naszpikowanych mózgowymi pułapkami. Jesteście gotowi na wielogodzinne ślęczenie w minimalistycznej łamigłówce? Jeśli tak, to zdecydowanie coś dla Was ;)
Quetzalcoatl składa się z 12 światów. W każdym ze światów mamy do pokonania 15 poziomów. Autorzy zadbali o podział na różne stopnie trudności: easy, normal, ultimate i hard. Skoro easy przysparza sporych problemów, to strach pomyśleć co będzie, kiedy uda nam się dojść do harda!
Jaki jest cel gracza? Takie przestawianie wężyków z kolorowymi kulkami, by wszystkie barwy znalazły się w prawidłowych miejscach. Początkowo plansze są spore i ,,robaczki” składają się z małej ilości elementów – ułatwia to poruszanie się. Z czasem robi się tak ciasno, że jeden błąd powoduje zawalenie planszy.
Warto wiedzieć, że wężyk może być przeciągany jedynie od strony głowy. Czasem zdarza się, że posiada je dwie – na obu końcach. Jest to dla nas informacja, że obie części są ruchome i możliwe do przesunięcia. Jeśli jednak na jednym końcu zobaczymy czarną plamę, nasze ruchy zdecydowanie się zawężą.
W tę grę trzeba zagrać, by ją pokochać, bądź znienawidzić. Zasady są proste, lecz skomplikowane do wytłumaczenia, więc najlepiej będzie jak sami dokonacie łakomych testów ;) Ja ze swojej strony serdecznie polecam.
