Pocket Road Trip to nowość, jaka pojawiła się w AppStore i Google Play 6 października. Grę zakwalifikowano do kategorii akcji, jednak moim zdaniem zdecydowanie bardziej trafne byłoby zaszufladkowanie jej do zręcznościówek. Sterowanie małym, niezwykle wywrotnym samochodzikiem jest niezmiernie trudne, szczególnie biorąc pod uwagę ilość przeszkód, jakie spotykamy na trasie.
W produkcji studia Roofdog Games ograniczeni jesteśmy ilością paliwa. Na całe szczęście poza klasycznymi sposobami zyskiwania czegoś w grach (mikropłatności), znalazła się możliwość oglądania reklam za darmowe doładowania baku. Codzienne misje również sprzyjają zbieraniu wartościowych kanistrów, oraz pieniędzy.
Naszym zadaniem jest przejechanie możliwie najdłuższego dystansu, korzystając z odgórnie wyliczonego zapasu paliwa. Na trasie spotykamy różnego rodzaju przeszkody. Najniebezpieczniejsze są te, po najechaniu na które nasze auto rozlatuje się na kawałki. Na szczęście dysponujemy garażem pełnym wehikułów i świetnych fachowców od reperacji. Co prawna na naprawę należy poczekać kilka dobrych minut, lecz później autko śmiga jak szalone.
Praktycznie po zakończeniu każdej jazdy otrzymujemy możliwość zdobycia bonusów. Na ekranie pojawia się kołowa loteria, w której zdobywamy (bądź nie), skrzynie. Pod nimi zwykle kryją się nowe, samochodowe nabytki, pieniądze, bądź zapasy paliwa.
Mimo tego, że w produkcji wszystkiego jest pełno, to brakuje mi takiej klasycznej rozgrywki. Poziom grywalności nie jest zbyt wysoki. Tutorial jest wyjątkowo krótki i mało logiczny. Sterowanie jest wytłumaczone chaotycznie, przez co bardzo trudno jest odnaleźć się na planszy. Jeżeli jednak nie przeszkadza Wam nauka na błędach, pewnie będziecie się dobrze bawić.
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.
