Wśród nowych produkcji, najpopularniejszą, bezpłatną aplikacją w Google Play jest od pewnego czasu prosty program zatytułowany Pingwiny z Madagaskaru. Postanowiliśmy sprawdzić, co właściwie oferuje on swoim użytkownikom i czy faktycznie zasługuje na miano jednego z lepszych mobilnych produktów na Androida. O tym, do jakich wniosków ostatecznie doszliśmy, przeczytacie w dalszej części tego wpisu.
Widząc w Google Play aplikację „Pingwiny z Madagaskaru”, początkowo ma się nadzieję, że będzie ona jakąś grą platformową, w której sterować się będzie Kowalskim, Rico czy Szeregowym. Szybko okazuje się jednak, iż jest ona jedynie programem z cytatami z popularnej ostatnio w naszym kraju kreskówki z bohaterami fabularnego filmu pt. „Madagaskar”.
W stworzonej przez ToficSoft aplikacji znajduje się lista z najlepszymi cytatami ze wspomnianej już przez nas bajki. Dostępne są w nim zarówno śmieszne powiedzonka Króla Juliana, jak i jego podwładnego, Morisa. Nie zabrakło w niej też, rzecz jasna, tekstów wypowiedzianych przez członków brygady pingwinów.
Wybrany przez nas cytat możemy w programie odtworzyć poprzez dotknięcie na ekranie linijki z konkretnym tekstem i obrazkiem stworzonka, które owy tekst wypowiada. Lista dostępnych dźwięków jest naprawdę całkiem spora, tak więc bez wątpienia znajdziecie w niej przynajmniej jeden ulubiony cytat.
Poza funkcją odsłuchiwania, aplikacja „Pingwiny z Madagaskaru” pozwala również na ustawienie wybranego dźwięku jako dzwonka, powiadomienia o otrzymanej wiadomości sms, a także budzika. Z opcji tej skorzystać można, przytrzymując przez kilka sekund linijkę z odpowiednim cytatem.
Wygląd programu na kolana nie powala. Wydaje nam się jednak, że w tym akurat przypadku to nie wizualne aspekty są najważniejsze. W końcu pobierając aplikację z cytatami nikt raczej nie nastawia się na nowoczesny interfejs. Niemniej jednak, ToficSoft, według nas, mogło przy tworzeniu „Pingwinów” nieco bardziej się postarać.
Aplikacja z tego wpisu do pobrania jest z Google Play za darmo. Czy warto się nią zainteresować? Jeżeli Wasze dzieciaki – lub Wy sami – lubicie oglądać „Pingwiny z Madagaskaru”, to jak najbardziej. Nie spodziewajcie się jednak po niej niczego specjalnego.