W PattyCombat będziecie mieli szansę na zmierzenie się z własnymi słabościami. W grze spotkacie wiele postaci, z którymi będziecie rywalizować. Każdy, rozpoczynając od mistrza Mijaghi z Karate Kid, będzie próbował pokonać Was w bitwie na gesty. Musicie rozgrzać palce i uszy. Aby dobrze sprawdzić się w zabawie i zwyciężyć, musicie działać zgodnie z rytmem!
Na obrazku widzicie wstęp do zabawy. Na górnym pasku wyświetla się kolejność uderzeń w ekran. Powinniście zapamiętać tą kombinację, gdyż będzie się ona powtarzała przez kilkadziesiąt sekund. Osoba, która zostanie niepokonana i dokona tej trudnej sztuki, zdobędzie tytuł zwycięscy i otrzyma okazję na zmierzenie się z innymi postaciami.
Kiedy będziecie gotowi do rozpoczęcia zadania, kliknijcie ,,fight”. Lewa ręka odpowiada niebieskiemu kolorowi, prawa natomiast czerwonemu. Kombinacja rąk nie będzie wyświetlona podczas prawidłowej konfrontacji. Pozostanie Wam jedynie grać z pamięci. Uderzanie w ekran musi być cykliczne i nieprzerwane. W tle będziecie słyszeć melodię, podczas której będzie odtwarzany rytm – dość wyraźny. Uderzenie musi nastąpić dokładnie w momencie, w którym usłyszycie pyknięcie metronomu (przyrządu do wybijania rytmu).
W grze możecie się oczywiście pomylić. Najważniejsze jest jednak, aby powrócić do walki i zwyciężyć. Skąd będziecie wiedzieć, że Wam się udało? Pasek nad głową przeciwnika będzie się kurczył. Kiedy dojdzie do zera, oznacza to, że odnieśliście zwycięstwo.
Kiedy przegrywacie walkę, wszystkie poprzednie poziomy przepadają. W produkcji studia Balzo zbieracie złote monety. Zasadniczo nie wiem po co są one wsadzone do gry, lecz zakładam, że twórca miał w tym jakiś interes. Wygląda to mniej więcej tak, że w momencie przegranej, możemy wznowić grę, wydając na to kilka zarobionych monet. Pomysł wydaje mi się zbędny, lecz co ja tam wiem. Oczywiście w sklepie dla gracza możecie dokupić sobie zapas pieniędzy.