Jedną z gier, które na stałe zapisały się w historii produkcji mobilnych jest Snake. Ta popularna niegdyś gra instalowana była właściwie na każdym modelu Nokii, który powstawał. Nokia przeżywała wtedy swoje czasy świetności, stąd też duża popularność gry. Niestety Nokia trzyma się coraz gorzej z uwagi na coraz gorsze zarobki związane z przeniesieniem się na Windows Phone. Jak będzie dalej? Zobaczymy. Co ciekawe, wypuszczono także wersję trójwymiarową snake’a, która nawiązywała bezpośrednio do kafelków, bo to po sześcianie zbudowanym właśnie z nich się przemieszczaliśmy.
Zostawmy jednak Nokię i historię gry Snake, żeby móc przejść do bohatera dzisiejszego testu. Nimble Quest to kolejna wariacja węża. Jego poszczególne części składać się będą z ludzi. Będą szli oni gęsiego, dokładnie tak jak wirtualne zwierzę, na którym się wzorują. Naszym zadaniem jest zabijać innych bohaterów oraz potwory, które znajdziemy na danej planszy. Oni również będą tworzyć formację węża. Pobliskie jednostki będą się atakować – oczywiście tylko wrogie jednostki. Niestety, podobnie jak przeszkód, nie możemy się z nimi zderzyć. Na szczęście możemy atakować z daleka. Niektórzy przeciwnicy zostawiają po sobie diamenty, które należy zbierać. Za nie kupimy ulepszenia, które urozmaicą rozgrywkę.
Gra utrzymana została w ośmiobitowej stylistyce. Zarówno jeśli chodzi o dźwięk i o obraz. Mimo tego grafika wygląda całkiem przyjemnie – graficy doskonale wiedzieli co robili.
Nimble Quest to bardzo przyjemna gra. Nie nudzi na dłuższą metę, ma przeróżne usprawnienia i zaskakuje swoimi zasadami. Wreszcie coś oryginalnego!
Za darmo w Google Play.
