Pou nadal utrzymuje swój poziom. Za ziemniakiem szaleją miliony. Muszę przyznać, że przynajmniej raz dziennie karmię swojego wirtualnego kartofla i zbieram po nim śmierdzące kupy. No cóż – to wciąga, szczególnie jeżeli bez przerwy otrzymujemy nowe gadżety. W tym wpisie zajmiemy się Moy 3 – konkurencyjną produkcją studia Frojo Apps, która zdobyła również wielką popularność.
Po odpaleniu aplikacji, naszym oczom ukazuje się fioletowe jajo, które po kilku uderzeniach pęka, a z niego wykluwa się słodki stworek. Możemy dać mu dowolne imię składające się z określonej ilości znaków. Boczny pasek to informacje o stanie naszego podopiecznego. Możemy na nim sprawdzić poziom zmęczenia, zdrowia, najedzenia, czy radości.
By dobrze opiekować się Moy, należy systematycznie go karmić (i przygotowywać wcześniej posiłki z odpowiednich produktów), prać jego brudy, odkurzać, kłaść spać oraz rozmawiać z nim.
Fajną opcją jest akwarium. To ulubione miejsce głównego bohatera. Tam właśnie hoduje swoje rybki, które jak to zwykle bywa w przypadku dorosłych i dzieci, karmimy właśnie my. Za zebrane w grze pieniądze możemy nie tylko ubierać postać, kupować jej smakołyki, czy kolorowe gadżety. By sprawić młodemu przyjemność, kupujemy nowe rybki, by akwarium tętniło życiem.
W przeciwieństwie do Pou, w Moy nie przemieszczamy się między kolejnymi pokojami. Powiedziałabym, że jest to wygodniejsze. Wszystko mamy pod kontrolą i nie musimy się zastanawiać nad szukaniem miejsca do pichcenia, czy mycia.
Mini-gry to świetna zabawa zarówno dla Moy, jak i dla pańcia :) Dzięki ciekawym zabawom, poziom radości wzrasta zarówno u gracza, jak i u jego podopiecznego. Wśród apek znajdą się: skakanie po ścianach, jazda samochodem zbijającym balony i podobne. Wszystko analogicznie do Pou.
Jeżeli chodzi o szafę, to oczywiście możemy przebierać swojego malucha, tyle że najpierw musimy uzbierać trochę pieniędzy na jego kosztowne wdzianka. Ceny nie są niskie, ale w grach jesteśmy w stanie sporo zarobić. Podsumowując – fajne, kolorowe i dla wszystkich :)
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.
