W czas tych nieznośnych upałów aż chciałoby się poczuć wiatr we włosach. No i trochę adrenaliny też nie zaszkodzi. Jednak nie każdy ma możliwość i pieniądze, żeby zainwestować w quada. Szukanie takich emocji w grach też mija się z celem. Szczególnie w tej.
Mountain Moto: Racing Moto to niezbyt udane dziecko studia HAPPYBOY669, które wyprodukowało też recenzowanego w zeszłym tygodniu Anti-Terrorist Shootera. Jak tamten nie był czymś godnym uwagi, to tym bardziej ta pozycja powinna schować się pod łóżko. Jak to w grach o tematyce motoryzacyjnej bywa, mamy tu do czynienia z bardzo popularnym modelem rozgrywki- naszym zadaniem jest przejechać poziom, starając się nie wywrócić naszego wehikułu, w tym wypadku quada. Zapobiegamy temu poprzez balansowanie środkiem ciężkości pojazdu oraz modulowaniu gazu. Jeśli myśleliście o jakimś urozmaiceniu ze strony twórców, to tu go nie znajdziecie. Mamy do dyspozycji paręnaście map, które różnią się od siebie poziomem trudności. Jednak na każdym kroku widać niedopracowanie- pojazd zachowuje się nieadekwatnie do praw fizyki, a przy upadku postać nawet nie spada na ziemię, tylko pozostaje na czterokołowcu.
Technicznie gra wygląda fatalnie, począwszy od grafiki, poprzez dźwięk, na optymalizacji kończąc. Niepojęte jest, jak bardzo olali sprawę graficy tego potwora. Pojazd wygląda, jakby go rysowało dziecko, plansze są jałowe i żywcem wyjęte z jakiejś kolorowanki dla przedszkolaków. Podczas męczenia się z kolejnymi poziomami przygrywa nam zapętlony sampel, który po trzech minutach motywuje do zamknięcia aplikacji. Ponadto wszystko działa niesamowicie topornie, nawet na mocnych sprzętach (SIII) oraz zasypane jest toną reklam.
Jednym słowem- omijać szerokim łukiem, bo zderzenie z tą aplikacją może stać się bardzo przykre. 1/10 i tylko z litości nie ląduje ten tytuł w Hot Gniocie.
Za darmo w Google Play.