Pierwsze, na co zwróciłem uwagę przeglądając tę aplikację w Google Play to rozmiar gry. Okazało się, że waży ona niecałe 100KB, a konkretniej 99KB. Pomyślałem – o! wirus. Spojrzałem na oceny, a tam jednak 66 ocen i średnia 4,4. No dobra, zaryzykowałem i zainstalowałem grę na swoim smartfonie. I nie zawiodłem się!
Monad to strasznie prosta gra. W 99KB udało się upchnąć jednak mnóstwo grywalności i zabawy. Zasady ą strasznie proste. Po planszy śmigają nasi przeciwnicy, których odróżnimy po tym, że mają ostre krawędzie. Naszym zadaniem jest oczywiście ich zabić. Robimy to za pomocą kierowania na przeciwników okręgów, które znajdziemy na planszy. Sami również jesteśmy okręgiem, lecz my niestety nie możemy dotknąć przeciwnika.
Sterowanie odbywa się za pomocą akcelerometru. Kierujemy telefon wyświetlaczem do góry i przechylamy go niczym tackę, na której mamy piłeczki. Tak działa świat gry.
Monad to gra banalna pod względem audiowizualnym i założeniowym, jednak potrafi nieźle wciągnąć, jeśli zechcemy piłować nasze wyniki, a zależeć to będzie jedynie od naszego refleksu.
Do naszej dyspozycji oddano 30 poziomów, z których prawie każdy jest wymagający. Coraz więcej kształtów jest przeciwko nam i wszystko dzieje się coraz szybciej. Można liczyć na szczęście losowo odbijając okręgi – może akurat się uda?
Grafika jest strasznie minimalistyczna. To po prostu kształty i nic więcej. Dzięki temu nie ma kłopotów z działaniem nawet na najstarszych urządzeniach. O dziwo – wygląda to świetnie.
Za darmo w Google Play.