Nie do końca wiem, czego spodziewałam się pobierając najnowszych Milionerów. Autorzy postanowili skupić się przede wszystkim na zagadnieniach typowo quizowych, przykładając mniejszą wagę do oprawy wizualnej :) Jeżeli macie ochotę na dobrą zabawę i nie boicie się trudnych pytań, bierzcie się za pobieranie!
Zasad nie muszę chyba nikomu przypominać. Zrobię więc małe podsumowanie opcji, jakie mamy w grze. Trzy koła ratunkowe umożliwiające wyratowanie się z sytuacji awaryjnej działają bez zarzutu. Z tego co zdążyłam zauważyć, pytania do publiczności i odpowiedź eksperta nigdy nie zawodzą (nawet kompletne strzały okazują się być celne, a małe różnice w wynikach sondy publiczności zawsze przynoszą prawidłowe odpowiedzi). Możemy więc spokojnie polegać na trzech podpowiedziach, które autorzy wstawili w górnej części planszy.
Podczas gry możemy sprawdzać swój poziom wygranej i gwarantowane pieniądze. Wystarczy pacnąć w boczną strzałkę, by rozwinąć zakładkę.
Pytania pojawiają się na ekranie szybko. Czekanie na akceptację naszej odpowiedzi nie jest tak ekscytujące jak w telewizji (nikt nie trzyma nas w niepewności 5 minut :), ani nie włącza przerwy reklamowej przed pokazaniem rozwiązania). Niemniej jednak dzięki szybkiej reakcji programu, spokojnie możemy grać, nie przedłużając w nieskończoność tego, co i tak jest nieuniknione.
Ścieżka dźwiękowa aplikacji jest podobna do tej prezentowanej w programie. Czujemy się więc tak, jak zawodnicy w konkursie. Pytania są bardzo różnorodne i z różnych kategorii. Jedne są banalne, inne kompletnie pokręcone. To jest właśnie kwintesencja Milionerów. Są chętni na wzięcie udziału w noworocznej wersji znanego teleturnieju? :)