Lode Runner Classic to jedna z najfajniejszych gier, jaka ostatnio wpadła w moje ręce. Produkcja została stworzona na wzór znanych nam z dzieciństwa konsolek, w których sterowanie odbywało się przy pomocy poczwórnych przycisków.
Główny bohater śmiga po drabinach zbierając żółte fanty i stara się dostać na samą górę planszy. Mężczyzna (a tak przynajmniej podejrzewam), posiada umiejętność niszczenia murów. Ogranicza się jednak tylko do tych, które są już pęknięte. Zdarza się, że by dostać się w niektóre miejsca, musi skorzystać z przywieszonej do sufitu rury. Przeciąganie swojego ciała na metalowym drążku wcale nie jest takie proste, o czym gracze zdążą się przekonać w trakcie gry.
Podczas gry musimy zebrać wszystkie żółte obiekty, by móc dostać się do kolejnego poziomu. Zebranie wszystkich fantów nie oznacza jednak sukcesu. Może się zdarzyć, że ugrzęźniemy gdzieś na tyle, że jedynie reset poziomy będzie w stanie nas uratować.
Do pokonania w grze jest 150 poziomów. Każdy jest podobny pod względem graficznym, lecz różny jeżeli chodzi o trudność. Z levelu na level uczymy się korzystać z dodatkowych umiejętności i opanowujemy sztukę wspinaczki do maksimum.
Szczerze powiedziawszy, aplikację od Tozai Games na swoim telefonie mam już od dłuższego czasu, lecz nie miałam okazji jej do tej pory opisać. Leżała sobie biedna i czekała na swoją kolej. Na szczęście zdążyłam przejrzeć na oczy i obecnie towarzyszy mi podczas prób zasypiania. Polecam wszystkim fanom retro-gierek!
Pobierz w AppStore (banner poniżej), w Google Play, bądź Windows Makrketplace.