Ta recenzja przeznaczona jest dla Czytelników powyżej 18 roku życia (mam dziwne wrażenie, że to zdanie wyjątkowo zadziała odwrotnie, niż powinno :) ). iKamasutra to mobilna aplikacja, dzięki której każdy będzie mógł zgłębić swoją seksualną wiedzę. Jeżeli więc jesteście ciekawi co oferuje narzędzie autorstwa SutraTaps, koniecznie przeczytajcie dalszą część tego wpisu.
Aplikacja graficznie prezentuje się nie najgorzej. Bordo, czerwień i brąz zawsze działają na człowieka pobudzająco. To akurat plus w tego typu produkcjach. Po uruchomieniu apki z głośnika wydobywa się ścieżka dźwiękowa rodem z Japonii. Załóżmy, że tę kwestię ominiemy, bo jakoś nieszczególnie odpowiada tematyce.
Górny pasek to informacja o poziomie naszego seksualnego zaawansowania – od nowicjusza do mistrza. Poziom wzrasta, kiedy odznaczamy daną pozycję, jako wykonaną.
Do wyboru mamy wszystkie pozycje ogółem, losowe, bądź dobierane według filtrów. Jeżeli liczycie na to, że aplikacja będzie świerszczykiem, w którym zobaczycie nagie postaci, zdecydowanie się mylicie. Widoczne są jedynie zarysy wirtualnych postaci, ukazujące prawidłowe ułożenie ciała.
Każdą z pozycji można oznaczyć jako wykonaną, dodać do ,,to do list”, lub kliknąć jako ulubioną. Podział jest ogromny. iKamasutra jest pełna różnorodnych seksualnych pozycji, w których czasem ludzie wykręceni są w chińskie osiem, by zadowolić się wzajemnie.
Co ciekawe – każda pokazana pozycja jest dokładnie opisana, co znaczy, że można ją wypróbować po szybkiej lekturze. Pomysłem można podzielić się ze swoją połówką przy pomocy Facebooka, Twittera, maila, czy mmsa.
Co ciekawe. Autorzy zadbali również o takie rzeczy, jak oznaczanie na mapce miejsc, w których użytkownicy ,,to” robili. Więcej? Proszę bardzo! Jeżeli chcecie, by Wasze życie intymne toczyło się według aplikacji, możecie wykonywać achievementsy, co w mojej opinii jest kompletnym nonsensem.
Decyzję co do zainstalowania apki na urządzeniach pozostawiam do Waszej rozwagi.
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.