Jeżeli interesują Was wojenne klimaty w grach mobilnych, koniecznie powinniście przyjrzeć się bliżej Frontline Commando: WW2 Shooter. W tym wpisie właśnie tej produkcji poświęcę czas, byście mogli z czystym sumieniem stwierdzić, czy warto zainwestować w nią swoje wolne chwile.
W FC: WW2 przychodzi nam wcielić się w rolę żołnierzy walczących o Europę. Jako osoby, od których zależy przyszłość, jesteśmy obarczeni wielką odpowiedzialnością. Walczymy oko oko z wrogiem, wykonując wskazywane przez naszych przełożonych misje.
W produkcji oczywiście znajdziemy mikropłatności. Są one jednak nie tak męczące, jak to często bywa w podobnych mobilnych produkcjach. Przede wszystkim musimy zdobywać pieniądze, by móc ulepszać swoje bronie. By móc to robić, konieczne jest przechodzenie misji z możliwie najlepszym rezultatem.
Dobrze honorowane są headshoty, idealne wyczucie wroga, powalenie rywala poprzez wielokrotne postrzelenie, czy zabicie kilku przeciwników jednocześnie. Premie są również przyznawane za bezbłędne namierzenie osoby, która znajduje się na celowniku osób będących nad nami.
Do naszej dyspozycji jest wiele rodzajów broni. Każdą z nich możemy systematycznie ulepszać – zaczynając od przeładowywania, kończąc na wizjerach i innych. Żeby móc wejść do niektórych zadań, należy najpierw obligatoryjnie odpicować swój sprzęt. Do tego właśnie potrzebne są pieniążki. Na szczęście twórcy pomyśleli o sponsorowanych reklamach, więc nie można na nich narzekać w tym względzie.
Kolejną sprawą jest energia. Zostaje nam zabrana za każde wejście na miejsce walki. Pozostaje nam jedynie czekać na jej napełnienie przez kilkanaście minut, bądź pokusić się o mikropłatności.