Evolve: Hunters Quest brzmi dumnie i wręcz drapieżnie. Z jednej strony muszę się z tym zgodzić, bo stwory występujące w produkcji zdecydowanie nie należą do przyjaznych misiów, z drugiej jednak… ciężko jest mieć jakiekolwiek drapieżne skojarzenia, mając na myśli grę z kategorii match 3.
Nie dajcie się jednak zwieźć magii match 3. To, że w tytule występują bloczki, wcale nie oznacza, że jest nudno. Wręcz przeciwnie. Gracz musi obrać pewną strategię, by następnie trzymać się jej podczas zbijania odpowiednich pod względem symbolu obiektów.
Na początku przychodzi nam obejrzeć wcale nie krótką historyjkę i tym, co działo się wcześniej. Dzięki niej wiemy z kim mamy do czynienia. Wcielając się w rolę łowców, używamy różnych rodzajów broni do walki z rywalami.
Dopasowując identyczne żetony, aktywujemy atak, oraz poprawiamy umiejętności naszych bohaterów. Mamy również okazję na ulepszenie poziomu życia i siłę zadawanych ciosów.
Ekran podzielony jest na dwie części, dzięki czemu na dole używamy symboli, a na górze obserwujemy toczącą się walkę. Jak na match 3, gra autorstwa 2K Games prezentuje się znakomicie pod względem wizualnym. Dodatkowo posiada masę opcji, których normalnie nie spotkalibyśmy w tym typie produkcji.
Do wykonania mamy ponad setkę morderczych misji, więc jest to zapewnienie bardzo długiego czasu rozgrywki. Decydując się na pobranie Evolve: Hunters Quest przygotujcie się na naprawdę długie godziny świetnej zabawy. Z mojej strony to już wszystko – Was zachęcam do dzielenia się swoimi wynikami :)
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.
