Historia Dodo jest bardzo smutna. Ptak został zamknięty w ciemnym zamczysku w ciasnej klatce. Jego jaja zostały porwane i ukryte. Początkowo zwierzak żył w ciężkiej depresji i smutku, lecz z czasem postanowił się otrząsnąć i zawalczyć o swoje. Uwolnił się z podwieszanego więzienia i popędził po swoje maleństwa. Naszym celem w Dodo Master jest pomoc w rozprawieniu się ze wszystkimi niebezpieczeństwami, jakie Dodo spotka na swojej drodze.
Gra jest platformówką, w której sterowanie odbywa się przy pomocy czterech klawiszy. Łapki przypominające strzałki, kierują bohatera w prawo, bądź w lewo. Dodatkowo ikonki skoku i upadania umożliwiają tworzenie kombinacji polegających na podleceniu na pewną wysokość, bądź zniszczeniu z impetem obiektów znajdujących się pod ptakiem.
W trakcie gry przyjdzie nam odkrywać niebezpieczne zakamarki zamczyska. Przede wszystkim spotkamy się z przepaściami, kolcami, maczetami uderzającymi nas znienacka, pająkami i innymi ,,obrońcami” skradzionych jaj.
Poziomów do pokonania jest 80. W niektórych z nich znajdują się tajne drzwi, które przenoszą gracza do dodatkowego świata. Dzięki zbieraniu jaj, możemy w ulepszać postać w hełmy i inne części ubioru. Odwiedzanie sklepu jest więc jedną z dodatkowych przyjemności.
Produkcja do swojego działania wymaga połączenia z internetem. Swoje wyniki można porównywać z innymi graczami. Plansze możemy uruchamiać dowolną ilość razy. Nie występuje coś takiego, jak ograniczona ilość żyć.
Grafika w grze po prostu zachwyca. Jest po prostu magiczna. To samo tyczy się oprawy dźwiękowej, która najlepiej sprawdza się głęboko w naszych uszach, czyli przy pomocy słuchawek.
Jeżeli zastanawiacie się jeszcze nad wydaniem kilku złotych na dzieło Semir Saleh, obejrzyjcie filmik, jaki można znaleźć w Google Play. Wydaje mi się, że to zupełnie rozwieje Wasze wątpliwości. Ja ze swojej strony szczerze polecam :)
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.