Moje zdanie w temacie karcianek znacie – ani nie lubię takich produkcji testować, ani z większością nie zaprzyjaźniam się na dłużej. Wyjątkami są polskie gierki, w których w prosty i przystępny dla blondynki sposób autorzy tłumaczą zasady i dorzucają jakąś ciekawą akcję.
Cycling Stars oferuje zabawę na długi czas. Zapewnia nie tylko relaks. Przede wszystkim pobudza nasz umysł do działania i kombinowania. Założę się, że nie spotkaliście się jeszcze z karcianką na dwóch kółkach ;)
Gracz w Cycling Stars ma okazję trenować swoją prywatną drużynę kolarską. Dysponuje pewną liczbą kart graczy, która systematycznie zwiększana jest o kolejnych zawodników. Wraz z rozwojem gry i postępami, kolekcja nabiera kształtów, a rowerzyści zyskują nowe rangi.
Karty podzielone są na różne kategorie. Niektóre z nich są przeciętne, inne wyjątkowe. W trakcie pojedynków na trasie, musimy samodzielnie decydować o tym, jakiego zawodnika wystawimy do akcji. Wybierając kartę, bierzemy pod uwagę umiejętności sportowca w różnych dziedzinach – m.in. jeździe po górach.
Jeżeli zdarzy się remis, między dwoma rowerzystami przeciwnych drużyn dochodzi o rywalizacji bezpośredniej. Mamy wtedy okazję na sprawdzenie swojej szybkiej reakcji. Musimy w odpowiednim momencie pacnąć w ekran, by przyspieszyć pedałowanie.
Ogólnie rzecz ujmując, gra daje spore możliwości rozwoju. Zawodników możemy dowolnie trenować, korzystając z zarobionych pieniążków. Energia pożytkowana na branie udziału w różnych rajdach systematycznie się zmniejsza, lecz po pewnym czasie wraca do normy.
Względy graficzne w tym przypadku nie mają większego znaczenia. Jest całkiem przyjemni i trochę komiksowo. Jeśli przepadacie za karciankami, pobierajcie ;)
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.
