Crazy Hedgy – jeżyk w opałach

W Crazy Hedgy od Cybertime zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Głównym bohaterem produkcji jest jeżyk, który według fabuły spadł z nieba w nieznane sobie rejony. Z każdej strony jest atakowany przez nieprzyjaciół i czyha na niego masa niebezpieczeństw w postaci kolców (które notabene sam posiada).

Gra jest wciągająca na tyle, że ciężko jest się z niej wyrwać. Zaczynamy od tutorialu, który trwa dość długo, lecz nie jest szczególnie uciążliwy. Uczymy się obsługi naszego podopiecznego. Sterowanie odbywa się przy pomocy zarówno ikonek na planszy, jak również poruszania urządzeniem.

Wśród fantów do zbierania na planszy znajdują się przede wszystkim owoce i kryształy. Część z nich przysparza nam dodatkowych żyć (tych w każdym z poziomów mamy  zanadrzu 3), a inne stają się walutą, dzięki której możemy kupować różnego rodzaju ulepszenia dla postaci. Ulepszamy atak, skok, i inne podstawowe umiejętności, które pomogą nam w przechodzeniu do kolejnych leveli.

Na każdej z plansz możemy znaleźć duże, złote monety. Są one w swojej wartości identyczne ze znanymi nam gwiazdkami. Jeżeli uda nam się zdobyć wszystkie trzy, awansujemy z najlepszym możliwym wynikiem.

Przeszkód w grze nie zabraknie. Są to przede wszystkim czerwoni rywale (których jednak można pokonać na dwa sposoby), ruchome belki z kolcami, pułapki naziemne i inne.

Największej przeszkadzajek znajduje się w miejscach wartościowych. By się do nich dostać, trzeba się trochę wysilić :) Punkty zapisu w produkcji są dobrze oznaczone i przydatne. Wchodząc w okrąg jesteśmy pewni, że nawet po śmierci, będziemy mogli kontynuować grę od pewnego momentu, a nie od samego początku.

Jak już wspomniałam na wstępie, ja w grze się zakochałam. Jest to mój obecny numer 1. Jeżeli lubicie platformówki i chcecie się trochę pobawić, polecam!

Item not available.

 

 

 

 

0 / 5. Ocen: 0

Zakłady bukmacherskie

Back to top button