Mycie okien nie jest najprzyjemniejszym zajęciem. Bezpiecznym także nie, jeśli pracujemy w wielopiętrowym drapaczu chmur, który ma więcej szyb, niż mogłoby przyjść nam do głowy. Dlatego może odłożymy szmatę na bok, i postaramy się dotrzeć na skryty w chmurach czubek wieżowca?
Crazy Climber oferuje nam taką możliwość. Wcielamy się w śmiałka, który za punkt honoru wziął sobie zdobycie szczytu jednego z najwyższych wieżowców. Kto wie, może on nawet nie ma końca? Ta enigmatyczna fabuła, która niestety nie jest nam nigdzie nakreślona to doskonały wstęp do kolejnej gry zręcznościowej. Nasz bohater w dzieciństwie chyba przesiedział za dużo w małpim gaju, ponieważ wspinanie się po grząskich parapetach opanował do perfekcji. Ogólnie naszym zadaniem jest dopilnowanie, żeby nasza postać trafiła jak najwyżej budynku bez upadku w dół. Na drodze staną nam
Wszystko to w przyjemnej dla oka oprawie graficznej i standardowo, przystępnej szacie muzycznej. Nie ma tu może wodotrysków graficznych i skomplikowanych modeli, ale całość jest przejrzysta i przede wszystkim nie razi brzydotą. Muzyka jednak to według mnie trochę słaba strona aplikacji. Utwór muzyczny, jeśli się już pojawi jest nijaki, trochę nuży i pasuje bardziej do lepienia pierogów, niż wspinania się po wieżowcu.
Całość godna sprawdzenia, pochwalcie się swoimi wynikami!
Za darmo na Google Play