Aplikacja Cool Alarm to zegar i budzik w jednym. Narzędzie do tej pory kosztowało kilka dolarów, lecz dzięki uprzejmości jej twórców (Studeo410) obecnie możemy z niego korzystać za darmo. Jak radzi sobie opisywana apka w polskich warunkach? Sprawdźmy!
Na początku zajmijmy się interfejsem. Ten w aplikacji Cool Alarm jest wyjątkowo miły dla oka. Na ekranie widzimy czarne, białe i neonowe – zielone barwy, dzięki którym odbiór wszelkich danych jest klarowny.
Po pierwszym uruchomieniu narzędzia od Studeo410 należy pogrzebać w ustawieniach, by zmienić cykl na 24 – godzinny, oraz skalę Fahrenheita na Celsjusza. Po tych jakże skomplikowanych zmianach przychodzi nam jedynie wyrazić zgodę na pobieranie danych lokalizacyjnych.
Możliwości aplikacji są powiedziałabym … wystarczające. Jesteśmy informowani o aktualnej godzinie z dokładnością do sekundy, dniu tygodnia, miesiąca i roku. Najważniejszym wskaźnikiem jest jednak alarm – budzik nastawiamy w banalny sposób, klikając ,,+” z prawej strony ekranu. W opcjach wybieramy muzyczkę (wybór nie jest jakiś wyjątkowy, ale zawsze jakiś), oraz drzemkę i ewentualny komentarz.
W narzędziu znajdziemy również dane pogodowe ograniczone do podania obecnej temperatury, tej maksymalnej w ciągu dnia i najniższej podczas nocy. Jeżeli zdarzyło się nam zabalować, dowiemy się również o miejscowości bądź dzielnicy w jakiej obecnie się znajdujemy.
Całość oceniam dość dobrze. Nie wymagam wiele od tego typu aplikacji – im prościej, tym lepiej. Za darmo warto skorzystać. Jeżeli miałabym zapłacić za takie ,,cuś”, to prawdopodobnie bym nie skorzystała.