Jeżeli fascynuje Was świat nieczystych interesów i niebezpiecznych rzezimieszków, na pewno do gustu przypadnie Wam gra Contract Killer. Nie spodziewajcie się jednak po niej drugiego GTA, gdyż jest to jedynie zwykła, bardzo prosta, strzelanka.
W Contract Killer wcielamy się w postać płatnego zabójcy. Jak nietrudno się domyślić, nasze zadanie jest stosunkowo mało skomplikowane: musimy zabić wyznaczonych na danej planszy ludzi. Oczywiście, wszystkie zlecenia otrzymujemy od członków mafii, a postaci, które mamy za zadanie wyeliminować, nie są zazwyczaj niewinne.
Autorzy gry udostępnili 17 różnorodnych misji, za wykonanie których otrzymujemy punkty doświadczenia, a także wirtualną walutę. Żeby aplikacja nie była zbyt krótka, po wykonaniu wcześniej przygotowanych zadań możemy skorzystać w niej z kolejnych, generowanych losowo.
Jak przystało na strzelankę, w Contract Killer nie jesteśmy cały czas skazywani na wykonywanie misji za pomocą jednej i tej samej broni. Dzięki pieniądzom zdobytym za poszczególne zadania możemy w każdej chwili kupić sobie nową, lepszą snajperkę, dzięki której jesteśmy w stanie jeszcze efektywniej wykonywać naszą pracę w grze.
Niestety, nie wszystko, co jest oferowane w wirtualnym sklepie możemy kupić za ciężko zarobione pieniądze w aplikacji. Mikrotransakcje są w opisywanej tutaj grze wszechobecne, co z pewnością nie spodoba się wielu z Was, tak samo jak nie spodobało się i nam.
Sterowanie w Contract Killer zostało uproszczone do minimum – strzały oddajemy za pomocą specjalnego przycisku, a celujemy, wykorzystując ekran dotykowy. Dzięki temu możemy skupić się tylko na powierzonych nam zadaniach, które jedynie z pozoru są bardzo proste do wykonania.
Jeśli chodzi o oprawę graficzną, to z całą pewnością opisywanego tytułu od Glu Mobile nie polecilibyśmy miłośnikom ładnie wyglądającego trójwymiaru. Jest to po prostu gra, w którą można sobie od czasu do czasu zagrać parę minut, nie zwracając zbytnio uwagi na jej stronę audiowizualną.
Contract Killer dostępny jest za darmo (pamiętajcie o mikrotransakcjach!) w Google Play, AppStore i Marketplace. Czy warto go pobrać? Jeżeli akurat nie mamy w co pograć, to jak najbardziej tak. W przeciwnym wypadku, odłożylibyśmy tę produkcję na później.