W tym wpisie zajmiemy się płatną aplikacją o nazwie ComicBook!. Jej autorzy (3DTOPO) stwierdzili, że normalne zdjęcia to przeżytek. Zamiast kwadratowych fotek, postanowili dać możliwość tworzenia prawdziwych komiksów z wykorzystaniem własnych materiałów. Oferowane w tytule możliwości są na tyle ciekawe i proste w użyciu, że w kilka minut można wykonać oryginalny kolaż z charakterystycznymi dla komiksów ramkami i ,,pow’ami”.
Użytkownik może korzystać ze zdjęć posiadanych na pamięci telefonu, tych wstawionych na Facebooka, Twittera, otrzymanych mailem i innych. Początkowo wybieramy ramki, a raczej ich układ na stronie. Następnie do każdej ramki wrzucamy wybrane wcześniej zdjęcie i odpowiednio je dopasowujemy. I tu zaczyna się zabawa…
Mamy okazję na wybór różnych filtrów. Mogą to być typowo rysunkowe skórki, zamazane, rozmyte, czy najnormalniejsze w świecie – klasyczne. Kiedy cała strona zapełni się naszymi fotkami, przyjdzie pora na zabawę w dodawanie dymków, tekstów, gotowych naklejek, czy obrazków.
Do każdego zdjęcia możemy przyporządkować dowolną ilość efektów. Korzystamy z darmowych i płatnych opcji. By ,,dobrać” się do tych bardziej zaawansowanych, należy dokupić sobie dany pakiet za kilka złotych. W mojej ocenie nie jest to konieczne, bo oferowane możliwości i tak są bardzo duże.
Postanowiłam za cel obrać sobie mojego kota, który w moim zamyśle miał być płatnym zabójcą polującym na moją głowę. W tym celu zastosowałam kilka zabawnych dymków, naklejkę z krwawiącą dłonią na mojej twarzy, parę napisów i od święta – czapkę Mikołaja. Wszystko poszło gładko, a swoim dziełem mogłam podzielić się ze znajomymi przy pomocy wszelkich znanych mi form przekazu (wliczając Facebooka, Twittera, maila, chmurę itp.).
Wydanych na aplikację pieniędzy nie żałuję. Mam świetną apkę, dzięki której z normalnych fotek mogę wyczarować komiks z praktycznie nieskończoną ilością modyfikacji. Nie ukrywam, że trochę zdenerwowały mnie mikropłatności. Wychodzę z założenia, że jeżeli już za coś płacę, to powinna otrzymać pełen pakiet, a nie dokupować jego pojedyncze części za sumę przewyższającą kilkakrotnie cenę apki. Poza tym nie widzę zastrzeżeń :)