Co powiecie na aplikację, w której Waszym zadaniem będzie kierowanie ruchem w kilku największych miastach na świecie? Autorzy pomyśleli o naszych rodakach i uruchomili Kraków jako jedną z lokalizacji. Jeżeli szukacie zabijacza czasu, z pewnością City Rush spełni Wasze oczekiwania związane z pozbyciem się nadmiaru wolnych chwil :)
W produkcji autorstwa Untitled Kingdom przychodzi nam sterować kilkoma zespołami świateł. Nie dajcie się zwieźć małej ilości sygnalizatorów – naszym celem jest obniżenie poziomu zdenerwowania na drodze i zapobieganie nadmiernym korkom. O ile przez kilkadziesiąt pierwszych sekund idzie nam całkiem dobrze, o tyle z czasem robi się dużo gorzej. Zaczynają się godziny szczytu i poziom zdenerwowania kierowców rośnie. Jeżeli dojdzie do niechcianego przez nam momentu, gra się skończy a my zostaniemy z ręką w nocniku.
Do dyspozycji graczy oddano cztery lokalizacje (Tokio, Kraków, Paryż i Nowy Jork), z czego tylko jedna jest dostępna od początku. Po spędzeniu w Tokio kilku minut i opanowaniu panującego tam bałaganu, dostajemy awans do trzech kolejnych plansz.
Prawda jest taka, że gra nie nadaje się na godzinne posiadówki. To jedna z tych produkcji, w których można się odstresować przez 10 minut – i nie więcej. Jeżeli więc szukacie czegoś na chwilę, pobierajcie. Pod względem wizualnym aplikacja prezentuje się całkiem sympatycznie. Jest kolorowo i wesoło, a dla każdej miejscówki zastosowano charakterystyczne ścieżki audio. Fajnie, lecz na krótko.