Border Patrol 3000 to gra zręcznościowa, w której wcielamy się w rolę strażnika granicznego. Przejście graniczne nie jest w żaden sposób oznakowane, wiec nie jestem w stanie stwierdzić, czy kontrola dotyczy lotów, przejazdu samochodowego, czy pieszego. W zasadzie sami autorzy chyba nie do końca wiedzą co dzieje się w ich produkcji, bo zapomnieli nawet o wstawieniu tutoriala, który wskazałby co powinniśmy robić.
Jako weteranka tego typu gier, poklikałam tu i ówdzie. Zasady są banalnie proste, a poziom trudności (mimo że wydaje się niski) jest całkiem wysoki.
Zajmujemy się trzema taśmami. Na każdej z nich równocześnie, a raczej równolegle pojawiają się osoby chętne do przekroczenia granicy. Skanery u góry ekranu wskazują który z podróżnych jest człowiekiem, a który kosmitą. Obcy wyświetlają się na zielono, natomiast zwykli śmiertelnicy klasycznie – jak na rentgenie.
Kiedy zobaczymy śmiałka, który próbuje się nielegalnie przedostać, musimy działać szybko, zabijając go w maszynie na dolnej części ekranu. Im dłużej gramy, tym większe zagęszczenie powstaje na taśmie. Mamy problem z zapamiętaniem który to ten ,,dobry”, a który ,,zły”.
Jeżeli sprawa dotyczyłaby samych postaci, nie byłoby jeszcze tak trudno. Okazuje się jednak, że naszym dodatkowym celem jest zbieranie transportowanych na taśmie pieniędzy. Klikamy więc naprzemiennie w banknoty, maszynę do unicestwiania, monety, i tak w kółko.
Mamy trzy szanse na pomyłkę, przy czym przy trzeciej od razu kończymy grę. Najlepsze wyniki zapisują się w menu głównym aplikacji. W tabeli graczy możemy znaleźć najlepsze wyniki, a także porównać wykonane achievementsy. Dodatkowe punkty otrzymujemy za wytrzymanie na taśmie określonej ilości sekund, zebranie odpowiedniej ilości pieniędzy itp.
Tak jak możecie się domyślać, produkcja studia Apcalypse Train to typowa aplikacja kibelkowa – najlepsza na 10 minut zabawy. W końcu ileż można skanować kosmitów na granicy? :)