Poszukując czegoś ciekawego w polecanych dla mnie aplikacjach w Google Play, trafiłam na Beevolution: Bee Wars – produkcję studia Aesis, w której pszczoły biją się na żądła i nie tylko. Dwa potężne zespoły walczą przeciwko sobie. Roje zaopatrzone zostały w udoskonaloną broń, dzięki czemu mogą być skutecznie chronione. Nie obędzie się jednak bez pomocy sprawnych palców. Niektóre ataki należy odpierać bezpośrednio w trakcie ich trwania.
Podczas gry zbieramy punkty. Standardowa produkcja, w której nie liczą się levele, lecz przetrwanie na planszy. Wrogowie początkowo nie wysuwają potężnego kalibru przeciwko nam. Wysyłają swoje robotnice, aby te rozprawiły się z naszą obroną. Kamikadze dysponują rakietami, którymi starają się spalić nasz rój. Aby temu zapobiec, musimy odpierać każdą wystrzeloną rakietę. Tu powstaje dylemat: zaatakować rój, czy pojedynczego wroga.
Przede wszystkim trzeba myśleć o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Niestety, nasi przeciwnicy po wystrzeleniu jednego pocisku nie umierają. Co kilka sekund ładują kolejną rakietę i atakują. Naszym zadaniem jest szybkie rozprawianie się z czasem nawet dziesiątkami strzałów jednorazowo.
W grze spotkacie się z różnymi wielkościami owadów. Pewne jest jedno: im większy, tym niebezpieczniejszy. Różne są też rodzaje pocisków. Niektóre nie są w stanie zabić wroga – są nastawione na spalenie roju. Inne natomiast (wyglądające na rekina), sprawiają, że pożar rozprzestrzenia się szybciej.
My nie pozostajemy bez obrony. Dysponujemy siłami natury, oraz sprawnymi żołnierzami. W każdej chwili możemy wywołać burzę, która za pomocą pioruna sprzątnie wszystkich przeciwników z planszy. Oczywiście power-upów nie jest dużo. Przede wszystkim dostajemy kilka na początek, a resztę możemy sobie dokupić.
Stwierdzam, że opisywana gra nadaje się idealnie na kilkunastominutowe posiedzenia w kibelku. Jeżeli miałabym oceniać grafikę i dźwięki – postawiłaby czwórkę. Za możliwości i całą akcję, powiedzmy 4-. Warto przetestować!