Darmowa wersja gry Bank Escape zawiera 9 poziomów. By móc dobrać się do wszystkich plansz, należy zapłacić dwa dolary. Jeśli interesuje Was odkrycie jednej ,,paczki” – musicie liczyć się z kosztem niecałego dolara. W tym wpisie skupimy się jednak na wersji free i oferowanych przez nią możliwościach. Może nie będzie sensu napalać się na następne plansze? A może wręcz przeciwnie – okaże się, że gierka wciąga jak odkurzacz?
No cóż – patrząc na samą grafikę chyba już można coś powiedzieć o produkcji. Niedopracowane dzieło, które jednak nie należy do tych najgorszych jakie widziałam w życiu. Nie jest dramatycznie, ale rewelacyjnie również.
Początkowo zastanawiałam się nad długością leveli. Stwierdziłam, że skoro jest ich tylko 9, to prawdopodobnie będą bardzo zaawansowane. Z jednej strony miałam rację, z drugiej nie. Pierwszą plansze przeszłam w 15 sekund i znalazłam się w drugim pomieszczeniu, oznaczonym levelem numer 2. Co prawda tam było już dużo więcej do zrobienia, lecz ciągle była to zabawa na chwilę. Kolejne poziomy niestety również mnie zawiodły. Kiedy człowiek się skupi, może przejść całą grę w kilkadziesiąt minut.
Gracz musi być przygotowany na to, że będzie musiał myśleć. Łamigłówki przygotowane przez twórców może nie są jakieś wyszukane, ale osoby nie mające doświadczenia z podobnymi grami prawdopodobnie będą miały zagwostkę. Jeżeli szyfry i szukanie kodów do nich coś Wam mówią, pewnie dacie sobie radę przynajmniej na początku.
Podpowiedzi to nieodłączny element takich gier. W tym przypadku takową pomoc otrzymujemy za darmo. Hintem jest filmik pokazujący w łopatologiczny sposób w jaki sposób radzić sobie z kolejnymi etapami rozgrywki.
Reklamy to coś, co bardzo rzadko pojawia się podczas zabawy, więc nie uznam tego za wyjątkowy minus. Jeżeli lubicie takie gry, z pewnością będzie to kolejna fajna opcja na jeden nudny wieczór.
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.