Poszukując ciekawej gry platformowej, trafiłam na produkcję studia Spirit Bomb. Awesome Cutetulu to zabawna gierka, w której wcielamy się w postać zielonego stworka, którego ukochana została porwana i jest obecnie w niebezpieczeństwie. Główny bohater musi pokonać aż 36 leveli, aby w końcu dostać się do różowej panienki.
Po drodze nie będzie prosto. Księżniczki strzegą przeróżne stwory. Zarówno te poruszające się po ziemi, jak i latające. Podczas zabawy będziecie musieli wykazać się sprytem i szybką reakcją.
Na obrazku wyżej, główny bohater porusza się na odrzutowcu. Jak widzicie, przed sobą ma masę przeszkadzajek. Czasem trudno jest odróżnić przedmioty, które są pomocne od tych, które powodują natychmiastową śmierć.
Wśród przeszkód trzeba wymienić spadające kule, zbiorniki wodne, przepaści, wystające kolce, latające, jak i chodzące potworki, a także inne. Te żółte bańki na zdjęciu to nic innego, jak trampoliny. Kiedy postać na nie wejdzie, zostaje wystrzelona w odpowiednim kierunku.
Podczas przechadzki zbieramy różnego rodzaju fanty. Przede wszystkim przydają się zielone kamyki, a także różowe diamenty. Diamenty są najcenniejsze i umożliwiają zebranie jak największej ilości punktów. W sklepie dla gracza można za odpowiednią sumę zakupić sobie wehikuł, którym będzie poruszać się nasz bohater.
Kiedy zobaczycie strzałkę w prawo, możecie być pewni, że to już koniec levelu. Po każdy etapie zostajecie podsumowani punktowo. Maksymalnie można uzyskać trzy gwiazdki, jednak wystarczy jedna, aby uzyskać awans do kolejnego wyzwania.
Podczas zabawy będziecie spotykać różne postaci. Część z nich będzie Was prosiła o pomoc. Nie będzie to rozgrywka na planszy, lecz typowo zręcznościowe zadanie. Jeżeli zdecydujecie się pomóc brodatemu dziadkowi, będziecie musieli zbijać pojawiające się na ekranie świecące klocki tak szybko, jak to tylko będzie możliwe. Takie mini-gierki pojawiają się co jakiś czas w grze i przyjemnie ją urozmaicają.
Awesome Cutetulu to platformówka, która jest zdecydowanie dla mnie. Lubię proste gry, w których nie przesadzono z efektami specjalnymi. Proste zadania, które w efekcie są bardzo skomplikowane to najlepsze co może być. Polecam.