Do Google Play i AppStore zawitała właśnie nowa cześć z cyklu gier o Wściekłych Ptakach. Tym razem Finowie ze studia Rovio postanowili zrezygnować z wystrzeliwania z proc i niszczenia wież na rzecz… wyścigów samochodowych. Czy najnowsze Angry Birdsy osiągną taki sam sukces, co ich poprzednicy? Wkrótce się o tym przekonamy, ale na pewno szansa na to jest spora!
W grze Angry Birds Go! po raz kolejny przychodzi nam kierować wściekłymi ptakami w walce z zielonymi świniami (chociaż można też walczyć „po drugiej stronie mocy”. Tym razem wyższość skrzydlatych stworzeń musimy udowodnić na torze wyścigowym. Zasiadamy więc za sterami specjalnie przygotowanych pojazdów i staramy się dojechać do mety jako pierwsi. Oczywiście, nasza maszyna wyścigowa staruje dzięki znanej i powszechnie występującej w serii… drewnianej procy.
Studio Rovio nie ukrywało, że na swojej ptasiej samochodówce chce sporo zarobić. Wiele wskazuje na to, że cel uda mu się zrealizować. Każdy wyścig w Angry Birds Go! to szansa na zebranie monet. Te służą nam jako wirtualna waluta pozwalająca na ulepszanie naszych wozów i dokupowanie wszelkiego rodzaju dodatków. Niestety, aby nasza wyścigówka była naprawdę wypasiona, trzeba by było jeździć non stop przez długi okres czasu. I właśnie tutaj do akcji wkraczają mikrotransakcje, pozwalające nam na dużo więcej, niż ciężka, sumienna praca.
Jak przystało na grę jednego z popularniejszych producentów na rynku mobilnym, Angry Birds Go! oferuje nie jeden, lecz kilka trybów rozgrywki. Możemy skorzystać z standardowego wyścigu bądź wybrać coś z pomiędzy Time Boom, Fruit Splat, Champion Chase i Mega Match. Muszę przyznać, że ilość możliwości, jakie oferuje gra robi pozytywne wrażenie. Myślę, że niemożliwe jest, by nowe Wściekłe Ptaki mogły znudzić się po kilkunastu minutach zabawy.
Rovio planuje także ruszyć ze sprzedażą specjalnych figurek samochodzików. Po zakupie wspomnianej bryki będziemy mogli korzystać z niej w wirtualnym świecie. Pomysł naprawdę fajny, ale szkoda, że strasznie obciążający portfel gracza. Zabawki z serii Angry Birds Go! mają pojawić się tylko w wybranych krajach. Mam nadzieję, że w Polsce będzie można je dorwać, chociaż wiadomo dla chcącego nic trudnego :) .
Pisząc o najnowszej grze z cyklu Angry Birds nie można nie wspomnieć o oprawie audiowizualnej gry. W Angry Birds Go! Rovio miało spore pole do popisu. Musiało bowiem stworzyć wreszcie coś porządnego, trójwymiarowego, gdzie liczy się nie tylko kolorowy wygląd. Czy udało się to? Zdecydowanie tak! Plansze wyglądają naprawdę bardzo dobrze, a jednocześnie bajkowo, jak zwykle. Bardzo dobrze jest także z dźwiękami, które po pierwsze – pozwalają nam wczuć się w klimat wyścigów, a po drugie – nie zapominają z jaką grą mamy do czynienia.