Każdy ma w życiu jakieś marzenia. Bohater gry Hill Climb Racing ma w zasadzie tylko jedno, lecz jest ono dość trudne do zrealizowania. Chce on bowiem udać się samochodem…na Księżyc. Żeby było jeszcze ciekawiej, jego przyszłość leży tylko i wyłącznie w naszych rękach, a więc nie ma on na nią jakiegokolwiek wpływu.
Twórcy Hill Climb Racing głównego bohatera gry imieniem Bill przedstawiają jako miłośnika szybkich samochodów, który chce dojechać tam, gdzie jeszcze nikomu się to nie udało. Nie ma więc większego on wyboru – musi zdecydować się na miejsce poza naszą planetą. A ponieważ szybko można się w Układzie Słonecznym pogubić, postanawia jako cel obrać sobie Księżyc, do którego z Ziemi jest stosunkowo blisko, a i nie jest trudno do niego trafić.
W opisywanej produkcji zadanie gracza polega na pokonywaniu kolejnych plansz usytuowanych w czterech lokacjach: wsi, pustyni, Arktyce i – rzecz jasna – Księżycu. Rozgrywka w Hill Climb Racing nie należy do najbardziej oryginalnych. Wszystko w owej grze sprowadza się bowiem jedynie do wciskania w odpowiednich momentach pedałów i zbierania różnego rodzaju bonusów.
Oczywiście, aby utrudnić nam życie, każdy z leveli jest niezwykle pagórkowaty, dlatego nie można w grze przesadzać z prędkością. W końcu nie chcemy, by Bill upadł na głowę i stało mu się coś strasznego, prawda?
Po przejściu danego poziomu istnieje w produkcji Fingersoftu możliwość ulepszenia sterowanego pojazdu. Jest to dość miły dodatek, bez którego, według nas, gra byłaby zbyt monotonna i nieciekawa.
Jeśli chodzi o oprawę graficzną czy dźwiękową, to raczej większych zastrzeżeń do nich mieć nie można, omawiając Hill Climb Racing. Plansze wyglądają tutaj przyzwoicie, a muzyczka – choć może nie najwyższych lotów – spełnia swoje zadanie, czyli umila czas spędzony z grą.
Chcecie pomóc Billowi dotrzeć samochodem na Księżyc? W takim razie zachęcamy Was do odwiedzenia Google Play, skąd opisywany w tym wpisie tytuł pobrać można zupełnie za darmo.