Na naszym blogu możecie każdego dnia przeczytać kilka recenzji aplikacji mobilnych. Najczęściej opisy te dotyczą produkcji, o których niektórzy z Was gdzieś już zapewne słyszeli albo nawet używali. Dzisiaj przedstawimy jednak grę na tyle mało popularną, że raczej nikt z Was nie miał z nią jeszcze styczności. Little Plane, bo o tej aplikacji mowa, to typowa strzelanka, w której znów będziecie mieli okazję postrzelać samolotem jak w starych, NES-owskich grach typu 1944. Jesteście gotowi, by zasiąść za sterami? Jeżeli tak, to ruszamy!
Tak, jak już napisaliśmy we wstępie, rozgrywka w Little Plane przypomina bardzo popularne niegdyś gry, w których sterowało się na dole ekranu statkiem natomiast z góry cały czas pojawiali się różnego rodzaju wrogowie.
Również i sama oprawa audiowizualna opisywanego przez nas tytułu niewiele różni się od tej stosowanej w latach 90. ubiegłego wieku. Nie uważamy jednak tego faktu za jakąkolwiek wadę Little Plane. Ba, wydaje nam się, że retro-grafika jest obecnie w modzie i spokojnie można uznać ją za w miarę mocną stronę produktu. Choć w tym aspekcie pewnie nie wszyscy mają podobne zdanie do naszego.
Jeśli chodzi o inne cechy Little Plane, to z pewnością bardzo zaskoczyła nas w niej obecność polskiej wersji językowej. Nie wiedzieliśmy bowiem od samego początku, że przyszło nam przetestować jakąś grę stworzoną przez naszego rodaka.
Zdecydowanie nie zawiedliśmy się również ilością poziomów w aplikacji. Wprawdzie 9 plansz nie jest jakimś oszałamiającym wynikiem, jak nas strzelankę, lecz na pewno przejście wszystkich leveli i tak zajmie Wam sporo czasu. Nie ma więc co narzekać.
Na koniec jeszcze warto wspomnieć słówko o możliwości zapisywania osiągniętych w grze wyników na specjalnej tabeli, w której można porównać swoje wyczyny do wyczynów internautów. Tutaj można też napisać o funkcji „Moi Przyjaciele”, pozwalającej nam na dzielenie się wynikami i wzajemną rywalizację tylko i wyłącznie ze znajomymi.
Little Plane możecie pobrać z Google Play zupełnie za darmo. Warto? Według nas – tak!