Znacie kategorię gier ,,głupie, ale fajne”? W tej zacnej grupie znajdzie się w dniu dzisiejszym Run Sausage Run! – zręcznościówka, która powoli podbija sklepy z mobilnymi aplikacjami i zbiera lepsze recenzje, niż najpopularniejsze produkcje na rynku.
Fabuła i zasady Run Sausage Run!
Głównym bohaterem Run Sausage Run! jest – jak kto woli – parówka, tudzież kiełbaska. Biedny kawałek mięsa stara się przetrwać w więziennym labiryncie, złożonym z kuchennych sprzętów.
Na naszą podopieczną na każdym kroku czyhają niebezpieczeństwa. Jaki jest najlepszy sposób na przyrządzenie parówki? To proste! Podpichcenie jej na ogniu, pokrojenie w plasterki, zmiażdżenie, posiekanie, czy ponacinanie. To właśnie z takimi ,,przyjemnościami” będzie musiał zmagać się gracz, chcąc, by tytułowa Sausage, przetrwała.
By nie dać się kuchennym urządzeniom-mordercom, należy dopasować prędkość biegu, zastosować ewentualną zmianę pozycji (wygiętą do tyłu, zmniejszającą gabaryty parówy o połowę), czy zaopatrując się w power-upy.
Power-upy i przebrania
Boosty to jedne z najprzyjemniejszych obiektów na trasie. Dzięki nim możemy liczyć na zamrożenie przeszkadzajek, zmniejszenie rozmiaru parówki, czy kilka innych ułatwień.
Specjalnym ulepszeniem w trakcie biegu jest zebranie hot-dogowej bułki, która stanowi coś w rodzaju dodatkowego pancerza, chroniącego przed jednym bliskim spotkaniem z przeszkodą.
Istnieją jednak power-upy, które wcale nie dają nam pociechy z zabawy i zamiast pomagać, szkodzą. Do tej kategorii zaliczymy przede wszystkim powiększanie głównego bohatera do prawie dwukrotnych rozmiarów i tym samym – utrudnione pokonywanie przeszkód.
Za zebrane w grze pieniądze, możemy kupować elementy wyglądu tytułowej kiełbasy. Poza odczuciami estetycznymi, w żaden sposób dalsza przygoda się nie zmienia, chociaż części graczy zapewne bardziej zachce się jeść, widząc chrupiącą parówkę, niż zielonego, nadgryzionego zombiako-parówczaka.
Jedną z ciekawszych rzeczy, z jakimi się spotkałam podczas dość zaawansowanych testów Run Sausage Run!, były bugi, dzięki którym mogłam zdobyć nawet 200 punktów (to naprawdę dużo!), nie odrywając palca od ekranu i pozwalając parówce na ,,ślepy” bieg przed siebie. Sprytny sposób na znalezienie się na dobrym miejscu na liście graczy, nie sądzicie? :D :D :D