Kite Surfer to gra zręcznościowa, w której wcielamy się w rolę mężczyzny pędzącego na desce. Naszym celem jest omijanie różnorodnych przeszkód, trzymając przy tym napędzający nas latawiec. Aplikacja studia Lemondo początkowo budziła we mnie mieszane uczucia, lecz z czasem nabrałam pewności, że jest to coś, w czym mogę spędzić długie chwile.
Zacznę dość nietypowo, bo od sklepu dla gracza. Zawodnik ma okazję na zakup zabawnych postaci (kobiet, mężczyzn), a także strojów. Ma możliwość dokupić nowe deski i latawce (spadochrony – zwał, jak zwał). Opcją dodatkową są ulepszenia. Każdą umiejętność swojego podopiecznego możemy odpicować, płacąc złotymi monetami zebranymi trakcie jazdy.
Sterowanie w Kite Surfer odbywa się przy pomocy gestów. Żeby skręcać, wystarczy przeciągnąć palcem w prawo, bądź w lewo. By przeskoczyć nad przeszkodą, bądź się pod nią schować, palec wędruje w górę, bądź w dół.
Znaczek w lewym dolnym rogu umożliwia cofnięcie czasu po kraksie. Wykorzystując jeden z darowanych nam bonusów, unikamy ponownego zderzenia.
Podczas gry mamy okazję na zbieranie power-upów. Wśród nich warto wyróżnić przede wszystkim znane wszystkim magnesy przyciągające pieniążki. Są rozstawione dość cyklicznie, więc możemy z nich korzystać dość często.
Jeśli mowa o oprawie audiowizualnej, to w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Apka jest prosta, ale bardzo wciągająca. Nie jest to majstersztyk, lecz dla większości z użytkowników nie zrobi to większej różnicy :)
Pobierz w AppStore (banner poniżej), bądź w Google Play.
